Rumunia, bo o niej mowa, to wciąż niedoceniany kierunek. A zupełnie niesłusznie. Masowa turystyka wciąż tam nie dotarła, co oznacza, iż można tam spędzić urlop bez tłumów podróżnych i to w dodatku w niższych cenach. Czeka tam za to wiele interesujących atrakcji i bajecznych zakątków tylko czekających na odkrycie.
REKLAMA
Zobacz wideo Gdzie w 2024 roku Polacy pojadą na wakacje? To miejsce uwielbiane jest przez turystów
Gdzie nie ma tłumów w wakacje? Ten kraj to nieoszlifowany diament Europy
Kraj graniczący z Węgrami, Bułgarią, Mołdawią, Ukrainą i Serbią ma wielki, choć wciąż niewykorzystany potencjał turystyczny. Mimo iż przyjeżdża tam mniej osób niż do Hiszpanii czy Grecji, to możemy liczyć na bogatą ofertę hotelową, szczególnie w kurortach nad Morzem Czarnym.
Miłośnicy relaksu na plaży nie będą zawiedzeni, bowiem Rumunia słynie z wielu pięknych kąpielisk. Plażowanie to jednak niejedyna atrakcja, jaka czeka tam na przyjezdnych. To także idealne miejsce na trekking po majestatycznych Karpatach oraz odkrywanie tamtejszych cudów natury nieprzetartymi szlakami.
W Bukareszcie znajduje się jeden z największych budynków na świecie fot. Eu_eugen / pixabay.com
Co warto zobaczyć w Rumunii? Nie tylko Transylwania jest godna zachwytu. Atrakcji tu nie brakuje
Zwiedzanie polecamy rozpocząć od stolicy, czyli Bukaresztu. Stare Miasto skrywa w sobie wiele urokliwych uliczek i zakamarków. Warto zobaczyć także budynek parlamentu, który jest jednym z największych i najcięższych budynków w Europie, a choćby na świecie. To istna gratka dla fanów architektury. Po piękne krajobrazy można się wybrać np. nad Jezioro Tarnita lub nad przełom Dunaju.
jeżeli lubisz przejażdżki autem, koniecznie udaj się w podróż Drogą Transfogaraską i Transalpiną, z których rozpościera się malowniczy widok na pejzaże natury. Punktem obowiązkowym podczas wycieczki jest także średniowieczne miasto Sybin. Co ciekawe, w południowej i wschodniej części miejscowości dachy domów mają tam... oczy. Daje to niesamowity efekt "podglądania" w czasie spaceru.
No i czymże byłyby wakacje w kraju Drakuli bez odwiedzenia jego domu? Zamek w Branie, a także zamek Poenari na Wołoszczyźnie uznawane są za siedziby słynnego Włada Palownika. To zdecydowanie jedne z mroczniejszych atrakcji Rumunii, na widok których mogą przejść dreszcze.