Drogi Dzienniku, Po pogrzebie mojego męża Jan wziął mnie z wioski i pojechaliśmy na skraj miasta. Na poboczu odwrócił się do mnie zimnym spojrzeniem i powiedział: Tutaj się rozstajemy, mamo. Nie damy ci już wsparcia. Nie odpowiedziałam. Od lat nosiłam w sercu tajemnicę, którą mój niewdzięczny syn kiedyś będzie żałował. Tego ranka, kiedy chowaliśmy Rafała, […]