Podpalenia, przemyt i bójki gangów. Chińska mafia terroryzuje Włochy. "Nie czuję się tu bezpiecznie"

wiadomosci.onet.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Chiński pracownik stoi przed fabryką odzieży w Prato we Włoszech, w której spłonęło siedem osób, grudzień 2013 r.


Oszustwa związane z podatkiem VAT, uchylanie się od podatków, przemyt i handel ludźmi — tak wygląda codzienność we włoskim mieście Prato, ok. 100 km od Florencji. Od zawsze produkowane tu były tkaniny i odzież. Dzisiaj fabryki przejmuje chińska mafia, produkując tanie ubrania. Warunki pracy są katastrofalne. — Ludzie siedzą czasami dwanaście godzin bez przerwy przy maszynach do szycia, bez żadnych standardów bezpieczeństwa — słyszymy. Pod przykrywką pracy w przemyśle odzieżowym lokalne gangi walczą o prymat, dokonując podpaleń. Co rusz wybuchają bomby-niespodzianki. Towarzyszymy policyjnej obławie.
Idź do oryginalnego materiału