Właścicielka apartamentu w Kołobrzegu opublikowała w sieci nagranie, które w kilkanaście godzin stało się hitem. Film wywołał lawinę komentarzy i podzielił internautów. Część osób poparła oburzenie na widok pozostawionego bałaganu, inni stanęli w obronie turystów. Dyskusja o tym, w jakim stanie powinno się oddawać wynajęte miejsce, gwałtownie przerodziła się w gorący spór. Ale co tak naprawdę wydarzyło się w apartamencie?
REKLAMA
Zobacz wideo
Tiktokerka pokazała, jak nie zostawiać apartamentu po wynajmie. W sieci zawrzało
Aleksandra Szymańska wrzuciła na TikToka film pokazujący, jak wyglądał jej apartament w Kołobrzegu po wyjeździe gości. Krótkie nagranie przypominało scenę po imprezie w stylu "Kac Vegas". Zmiętolona pościel leżała na łóżkach, podłogi zasypane były chusteczkami, papierkami i pustymi puszkami po piwie oraz butelkami po napojach. Na kanapie walały się poduszki, a obok łóżek stały brudne naczynia. W różnych miejscach właścicielka znajdowała porozrzucane drobiazgi gości, od długopisów po gumki do włosów.
Reszta apartamentu wcale nie wyglądała lepiej. W łazience na podłodze leżały brudne ręczniki, a w kuchni blaty i stół zastawione były pojemnikami po jedzeniu na wynos, szklankami z resztkami drinków i butelkami po alkoholu. Zlew uginał się od talerzy i kubków, a pod szafkami piętrzyły się reklamówki pełne śmieci.
Szanowni goście apartamentów. Tak nie zostawiamy miejsca po zakończonym pobycie
- Szymańska nie kryła rozgoryczenia pod nagraniem. Postanowiła też zadać pytanie swoim obserwującym.
Czy to nowy standard, czy rzeczywiście mogę być wkur***na? Bo może jestem za stara i czegoś nie kumam?
Jej film wywołał ogromne emocje. Część internautów uznała, iż goście zachowali się skandalicznie.
Brudas tego nie zrozumie, iż trzeba po sobie sprzątnąć. Jak masz w domu, tak po sobie zostawiasz.
Tu chodzi bardziej o kulturę człowieka. Ja bym się wstydził zostawić takie coś po sobie.
Nie sprzątam nie wiadomo jak po sobie, ale byłoby mi wstyd. To też świadczy o nas. Złożyć pościel czy śmieci wrzucić do śmietnika to nie jest wielki problem.
Inni stanęli w obronie gości, tłumacząc, iż w cenie noclegu (która nie jest mała) zawarte jest sprzątanie. Wielu jest zdania, iż nie mają obowiązku ogarniać wszystkiego przed wyjazdem.
Nie dość, iż kasują 5 razy drożej, niż gdziekolwiek za granicą, to jeszcze chcą z gości zrobić sprzątaczki.
Wynajmując pokój czy apartament, płacę za sprzątanie. Więc nie rozumiem, o co tyle krzyku
Kto ma rację w tej dyskusji? Jak powinno się zostawić pokój hotelowy po pobycie?
Na stronie jednego z systemów rezerwacyjnych podkreślono, iż opuszczając apartament, warto zachować kilka prostych zasad savoir-vivre. Nikt nie oczekuje generalnych porządków, ale zwykłe ogarnięcie po sobie to wyraz szacunku dla właściciela i kolejnych gości. Najlepiej zebrać wszystkie śmieci do kosza, a worek wynieść do kontenera. Zużyte ręczniki zaś dobrze pozostawić na kupce w łazience, a sprzęty elektryczne wyłączyć przed wyjściem. Obsługa doceni też, jeżeli poinformujemy o ewentualnych usterkach czy problemach, które zauważyliśmy w trakcie pobytu.
A co z pościelą? Jak się okazuje, nie ma sensu perfekcyjnie ścielić łóżka. Obsługa i tak będzie wymieniać cały komplet. Wystarczy zdjąć poszewki i zostawić je w jednym miejscu, dzięki czemu sprzątanie przebiegnie szybciej. Takie proste gesty pokazują, iż traktujemy wynajmowaną przestrzeń z kulturą, a właścicielowi oszczędzają dodatkowej pracy. A ty? W jakim stanie zostawiasz po sobie apartament lub pokój hotelowy? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.