Polacy znowu nawywijali w Tatrach. Ratowali ich przez całą noc

natemat.pl 1 dzień temu
Choć do szczytu sezonu górskiego pozostało jeszcze trochę czasu, to polskich turystów na szlakach w Tatrach nie brakuje. Warunki i trasa pokonały jednak parę naszych wędrowców w piątek 30 maja. Na pomoc wezwali ratowników górskich.


Tegoroczny sezon górski może być trudny. W Karkonoszach zamykają uwielbiane schronisko górskie, a w Tatrach mimo zbliżającego się lata, w wyższych partiach przez cały czas nie brakuje śniegu. To właśnie warunki i zgubiony szlak sprawiły, iż para polskich turystów musiała wezwać pomoc ratowników ze słowackiej Horskiej Zachrannej Służby (HZS).

Polacy zgubili szlak w Tatrach słowackich. Wezwali na pomoc HZS


O nocnej akcji ratunkowej na Sławkowskim Szczycie w słowackich Tatrach Wysokich w sobotę 31 maja poinformowali ratownicy HZS. Z opublikowanego komunikatu wynika, iż para polskich turystów w piątek wieczorem zgubiła szlak w kosodrzewinie i nie wiedziała, którędy ma iść dalej.

Sytuacja robiła się jednak poważniejsza. 40-letnia Polka i jej 47-letni towarzysz opadli z sił po długiej wędrówce. Dodatkowo z powodu zapadającej nocy temperatura zaczęła gwałtownie spadać, a oni zaczęli się wychładzać. Z pomocą ruszyło im dwóch słowackich ratowników.

Jak podaje Horska Zachranna Służba, lokalizację Polaków udało się ustalić dzięki namierzeniu ich telefonu. Para znajdowała się poza szlakiem i miała pierwsze objawy wychłodzenia. Dlatego po dotarciu na miejsce udzielono im pierwszej pomocy, rozgrzano i podano płyny. Dzięki temu, w asyście ratowników, mogli oni kontynuować wędrówkę do Starego Smokowca. Stamtąd Polacy ruszyli dalej już bez pomocy ratowników. Akcja ratunkowa zakończyła się w sobotę 31 maja nad ranem.

Warunki w Tatrach są wymagające. W ostatnim czasie doszło do serii wypadków


"Na zalegającym w wyższych partiach Tatr śniegu, jest bardzo ślisko. Poślizgnięcie się w stromym terenie, grozi niebezpiecznym w skutkach upadkiem z wysokości" – przypomina w najnowszym komunikacie turystycznym polski Tatrzański Park Narodowy. Jego przedstawiciele podkreślają, iż podczas wędrówek powyżej 1900 m n.p.m. należy mieć ze sobą kask, raki i czekan, a także wiedzieć, jak tym sprzętem się posługiwać.

Niestety niektórzy turyści o tym zapominają. W złych warunkach tylko w czwartek 29 maja w Tatrach miały miejsce aż trzy akcje ratunkowe. Niestety podczas jednej z nich nie udało się uratować turysty.



"Dwójka ratowników natrafiła na szlaku pomiędzy przełęczą i Kopą Kondracką na lekko ubranego (w strój biegowy) mężczyznę, bez oznak życia. Ratownicy natychmiast przystąpili do resuscytacji, a z centrali na miejsce wyruszyli kolejni w celu wsparcia działań na Kopie Kondrackiej" – poinformował TOPR. Na miejsce dostarczono też 180 kg sprzętu ratującego życie. Długo prowadzono resuscytację, a biegacza przetransportowano do szpitala. Mimo szeroko zakrojonej akcji ratunkowej jego życia nie udało się uratować.

Idź do oryginalnego materiału