Poleciała na Cypr. Nie wiedziała o jednym i wylądowała pośrodku niczego. "Byłam przerażona"

gazeta.pl 12 godzin temu
Na co uważać na Cyprze? jeżeli planujesz wyjazd na własną rękę i osobno rezerwujesz lot oraz hotel, upewnij się, iż wylądujesz tam, gdzie masz nocleg. Inaczej możesz mocno się zdziwić. - Jestem taka głupia - żaliła się turystka, która zapomniała o tej kwestii.
Cypr to popularny kierunek całorocznych wyjazdów. Wszystko ze względu na piękne widoki, przyjemną pogodę oraz wiele atrakcji. Nie każdy jednak pamięta, iż z powodu konfliktu, który zaostrzył się w 1974 roku, gdy po zamachu stanu Turcja zdecydowała się wykorzystać sytuację i przeprowadzić inwazję wojskową na wyspę, doszło do "podziału". I w ten sposób na północy powstała Turecka Republika Cypru Północnego (którą uznaje tylko Turcja, inne państwa nie), zaś na południu Republika Cypryjska, określana jako grecka. Warto mieć to na uwadze, zanim zarezerwujesz lot i hotel. Inaczej może spotkać cię nieprzyjemna sytuacja, o czym przekonała się Dinara Kerey.


REKLAMA


Zobacz wideo Pojechałam pierwszy raz i przepadłam. Pokażę wam Maltę, jakiej nie znacie


Na co uważać na Cyprze? Wakacje marzeń zaczęła od niebezpiecznej sytuacji
Dinara to twórczyni internetowa, która niedawno po raz pierwszy miała okazję odwiedzić Cypr. Na miejscu jednak okazało się, iż zapomniała o jednej, zasadniczej kwestii, przez co czekała ją trudna przeprawa. - Zawsze róbcie research, zanim pojedziecie do nowego kraju. Brzmi jak oczywistość, ale ja tego nie zrobiłam - zaczęła nagranie, które opublikowała na TikToku. Dotychczas zostało obejrzane ponad 301 tys. razy. - Jestem taka głupia - dodała.


Kobieta zaznaczyła, iż zdawała sobie sprawę z faktu, iż Cypr to "taki grecko-turecki region", jednak nie miała pojęcia, iż jest podzielony. - Wylądowałam na lotnisku po tureckiej stronie, ale zarezerwowałam hotel po greckiej - powiedziała. Na miejsce dotarła po północy, po czym wzięła taksówkę i chciała dojechać do miejsca noclegowego. Tymczasem po pewnym czasie kierowca zatrzymał się "pośrodku niczego" i powiedział, iż dalej nie pojedzie. Jak relacjonuje kobieta, dookoła było ciemno i jedyne, co zauważyła, to niewielki budynek. - To była kontrola graniczna, więc musiałam znowu pokazać dokumenty i tłumaczyć, co ja w ogóle tutaj robię - opowiedziała.


Źle zarezerwowała nocleg. "Byłam przerażona"
Na szczęście udało jej się przejść kontrolę graniczną, jednak nie był to koniec problemów, gdyż za nią dalej nie było niczego. - Potem musiałam iść piechotą przez pustkowie jakieś 30 minut. Nie miałam zasięgu - powiedziała. - Byłam przerażona - dodała. Ostatecznie udało jej się dotrzeć do celu, jednak samotnej przeprawy po ciemku, grubo po północy, nie zapomni na długo. - Więc serio, sprawdzajcie, zanim gdziekolwiek pojedziecie - zakończyła. Nie pozostaje nic innego, jak tylko się z nią zgodzić. Jak dokładnie sprawdzasz miejsca, do których lecisz? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału