Połowa Polaków na lotniskach ma plecak z Action. Ten podróżniczy hit jest jak Święty Graal

natemat.pl 4 godzin temu
Action ma w dorobku sporo hitów, ale niepozorna "Torba podróżna pod siedzenie Spilbergen Dublin" to Hit przez duże "H". Wystarczy przyjrzeć się podróżnym na lotniskach: co druga osoba ma ten plecak (z nazwy to torba, ale można ją też założyć na plecy). Dlaczego? Nie chodzi tylko o cenę, ale o rozmiar, który w samolotach ma znaczenie.


Plecak (torba) do samolotu z Action zyskał tak dużą popularność z dwóch głównych powodów. Po pierwsze – jego wymiary to 25x20x40 cm (łączna pojemność 20 litrów). To dokładnie tyle, ile wynosi maksymalny dopuszczalny rozmiar bagażu podręcznego w wielu tanich liniach lotniczych.

Torba podróżna pod siedzenie "Dublin" to hit Action. Pasuje do samolotu Ryanair czy Wizz Air bez dopłat


Dzięki temu nie trzeba się martwić, iż zostaniemy cofnięci przy bramce czy zmuszeni do dopłaty. Ten plecak spokojnie zmieści się pod siedzeniem w samolocie, więc nie trzeba dokupować dodatkowego bagażu rejestrowanego, który trafia do luku. Na krótki wyjazd (np. weekendowy wypad za granicę) taki plecak w zupełności wystarczy.

Drugą, równie istotną zaletą jest jego cena – kosztuje zaledwie 44,99 zł. Trudno o tańszą opcję na bagaż podręczny, choćby w chińskich sklepach. Do tego pomimo niskiej ceny, plecak jest naprawdę solidny, pojemny i funkcjonalny – zmieści laptopa, ciuchy, ma sporo kieszeni na drobiazgi czy kosmetyki.

Ludzie w komentarzach na facebookowej grupie Action Polska Zakupy są bardzo zadowoleni z plecaka/torby podręcznej, chwaląc pakowność, zgodność z wymiarami darmowego bagażu podręcznego (zarówno w Ryanair, jak i Wizz Air) oraz wytrzymałość. Pojawiają się jednak też pojedyncze uwagi dotyczące problemów z jakością, jak np. rozejście się szwów już po pierwszej podróży.

Niestety możemy mieć trudności z dostaniem tego plecaka w Action. Jest mega praktyczny i tani, więc z jednej strony jest wykupywany przez turystów, a z drugiej strony jest łakomym kąskiem dla internetowych handlarzy, którzy go potem odsprzedają na Allegro i OLX z niemal podwójną przebitką.

Jest też niewielka grupa osób, która pewnie kupuje kilka sztuk lub bierze go jeszcze raz, bo się im rozpruł: to chyba jedyna wada "Dublina". Jak każdy budżetowy plecak, nie jest niezniszczalny, ale na parę przelotów powinien wystarczyć. Zależy to też pewnie od tego, jak o niego dbamy, ile pakujemy rzeczy i czy mamy pecha (warto sprawdzić szwy przed zakupem).

Jak więc go upolować? Trzeba szukać, dogadywać się z pracownikami Action lub pytać np. na grupach na Facebooku, gdzie kwitnie wymiana informacji o tym, gdzie w tej chwili można kupić ten plecak w uczciwej cenie. w tej chwili powrócił do sklepów, więc możliwe, iż jeszcze się załapiemy na nową dostawę.

Idź do oryginalnego materiału