Aleksandra Wielogórska znalazła się w pierwszej finałowej piątce konkursu Miss Polonia. Reprezentowała Polskę także podczas konkursu Miss Grand International, gdzie zyskała sympatię publiczności i jurorów. U modelki już wiele lat temu zdiagnozowano cukrzycę typu pierwszego. O swojej codzienności z chorobą regularnie opowiada w mediach społecznościowych. Wielogórska kilka miesięcy temu cudem uniknęła śmierci, ale z zupełnie innego powodu niż schorzenie, z jakim mierzy się na co dzień. Serce modelki nagle się zatrzymało i straciła przytomność na ulicy. Uratował ją przypadkowy przechodzień. O zdarzeniu opowiedziała w programie "halo tu polsat".
REKLAMA
Zobacz wideo Kwiat Jabłoni o współpracach z największymi gwiazdami. "Nas też zapraszają"
Serce modelki nagle się zatrzymało. "Nikt nie wiedział, czy się obudzę"
Aleksandra Wielogórska pojawiła się w studiu "halo tu polsat" i opowiedziała, jak 1 kwietnia tego roku doszło u niej do nagłego zatrzymania akcji serca. Modelka szła ulicą w centrum miasta i nagle straciła przytomność. Pamiętała, iż tuż przed upadkiem rozmawiała z mamą i nie miała żadnych niepokojących objawów. - A kto jak nie mama, by zauważyła, iż coś jest nie tak. Wszystko było w porządku. Co się dalej wydarzyło wiem tylko z opowieści - podkreśliła. Wielogórska została uratowana przez kobietę przechodzącą przez ulicę, która natychmiast rozpoczęła resuscytację krążeniowo-oddechową. Inny świadek zdarzenia pobiegł po defibrylator. Dzięki bardzo szybkiej i sprawnej reakcji udało się przywrócić akcję serca.
Zostałam zabrana do szpitala, później byłam przez około dwa dni w śpiączce. Pamięć wróciła mi dopiero 7 kwietnia. Dla mnie to było bardzo naturalne, iż się obudziłam i jestem w szpitalu. Ale z opowieści rodziny wiem, iż to był ogromny strach. Nikt nie wiedział, czy się obudzę i w jakim stanie będę
- wyznała modelka.
Aleksandra Wielgórska żyje dzięki szybkiej pomocy obcych ludzi. "Dostałam drugą szansę"
Aleksandra Wielogórska przyznała, iż do dziś lekarze nie wiedzą, co dokładnie było przyczyną zatrzymania akcji serca. - Nie wiem, dlaczego tak się stało. Do dziś jestem diagnozowana, powód jest nieznany - powiedziała w studiu "halo tu polsat". W rozmowie z Agnieszką Hyży i Maciejem Rockiem podkreśliła, iż to, iż dzisiaj żyje, powinno być motywacją dla innych, aby pomagać, jeżeli zauważą jakąś niepokojącą sytuację. - 1 kwietnia dostałam drugą szansę. Chcę, aby moje życie było dowodem na to, iż warto pomagać innym - podsumowała.














