Sezon koncertowo-festiwalowy trwa w najlepsze. Przygotowując się do imprezowego wieczoru, większość z nas skupia się głównie na stylówce – buty, które przetrwają cały dzień na nogach, kurtka, która wygląda dobrze choćby po kilku godzinach w tłumie, no i oczywiście telefon – bo przecież trzeba uwiecznić każdą chwilę.
Problem zaczyna się wtedy, gdy ten ostatni postanawia odmówić posłuszeństwa w najmniej odpowiednim momencie. I właśnie wtedy na scenę wchodzi Baseus Bipow 2 Pro – niewielki, ale potężny powerbank, który z łatwością ratuje sytuację.
W kwestii wyglądu trudno mu cokolwiek zarzucić – minimalistyczny design, matowe wykończenie i drobny rozmiar sprawiają, iż wpasuje się zarówno w kieszeń bluzy, jak i niewielką nerkę. Dostępny jest w dwóch kolorach – czerni i bieli. Jednak największą zaletą w designie Bipowa 2 Pro jest LEDowy wyświetlacz, który na bieżąco informuje użytkowników o stanie naładowania powerbanka. Dzięki temu możemy z łatwością dysponować jego zużyciem, w zależności od indywidualnych potrzeb.
Co istotne, Baseus Bipow 2 Pro został zaprojektowany z myślą o użytkownikach, którzy są w ciągłym ruchu. Waży zaledwie nieco ponad 200 gramów, więc nie ciąży w torbie czy kieszeni choćby po całym dniu imprezy. Solidna obudowa chroni go przed przypadkowymi zarysowaniami, a ergonomiczny kształt sprawia, iż wygodnie leży w dłoni. To szczególnie ważne, gdy próbujesz ładować telefon w zatłoczonym tłumie i nie chcesz martwić się o wyślizgnięcie urządzenia.

Innowacją tego modelu jest kabel USB-C, który pełni jednocześnie funkcję paska do zawieszenia powerbanka np. na nadgarstku lub torbie. Kabel działa w obie strony – nie tylko można naładować nim telefon, ale także sam powerbank. Do tego dochodzą jeszcze dwa porty: USB-C oraz klasyczny USB-A. Można więc podpiąć choćby trzy urządzenia jednocześnie, co bywa zbawienne, gdy telefon i słuchawki padają jednocześnie.
Najważniejsza w powerbankach zawsze jest pojemność baterii. Omawiany przeze mnie model jest wyposażony w 10000mAh, co pozwala na dwukrotne naładowanie telefonu do pełna. Ładowanie odbywa się z mocą 22,5 W, co sprawia, iż w kwestii szybkości ładowania powerbank nie odstaje od tradycyjnych ładowarek. To sprawia, iż choćby w najtrudniejszej sytuacji wymagającej natychmiastowego naładowania wystarczy odczekać kilkanaście minut, aby doładować telefon na tyle, by móc z niego skorzystać.

Jedną z niewielu wad Baseusa Bipow 2 Pro jest brak funkcji MagSafe. Mimo wszystko jest to mało odczuwalne dzięki dołączonemu kablowi USB-C. Kabel, pełniący jednocześnie funkcję paska, zapewnia wygodę użytkowania i eliminuje potrzebę dodatkowych akcesoriów, które mogłyby usprawnić ładowanie bezprzewodowe. Ponadto powerbank lekko nagrzewa się podczas intensywnego ładowania, jednak nie jest to problem, który wpłynąłby znacząco na komfort użytkowania. Taka temperatura jest typowa dla urządzeń tej klasy i nie stanowi zagrożenia ani dla urządzenia, ani dla użytkownika.
Podsumowując, Baseus Bipow 2 Pro to solidny wybór dla osób, które potrzebują funkcjonalnego, ale zarazem eleganckiego rozwiązania do ładowania urządzeń w podróży. Dzięki minimalistycznemu designowi, intuicyjnemu wyświetlaczowi LED, oraz możliwością ładowania trzech urządzeń jednocześnie, powerbank ten zapewnia wygodę, na którą można liczyć w każdych warunkach. Choć brakuje mu MagSafe, a lekki poziom nagrzewania podczas pracy jest zauważalny, to jego wydajność i mobilność w pełni rekompensują te drobne niedogodności.
Powyższa recenzja powstała w ramach współpracy z firmą Tabasco. Dziękujemy!
Fot. główna: materiały prasowe (Tabasco)