W tym roku zaangażowanie poznaniaków przerosło oczekiwania: do akcji przystąpiły aż 223 grupy, w których udział wzięło ponad 19 700 osób.
Rozciągnięta na niemal cały miesiąc – od 1 do 27 kwietnia – akcja objęła parki, lasy, okolice rzek, jezior i inne tereny zielone. Wśród śmieci, które zapełniały worki uczestników, znalazły się nie tylko typowe odpady, takie jak butelki czy puszki. Sprzątający trafili również na porzucone meble, opony, sklepowe wózki, sprzęt AGD, a choćby rower i… perfumy Coco Chanel w oryginalnym opakowaniu.
– Niestety przez cały czas zdarza się, iż mieszkańcy wyrzucają wielkogabarytowe odpady w miejscach publicznych, zamiast korzystać z legalnych i dostępnych punktów odbioru – mówi Agata Chęcińska z Wydziału Gospodarki Komunalnej Urzędu Miasta Poznania. – Tymczasem w mieście mamy tysiące koszy ulicznych i systematycznie działające Gratowiska oraz mobilne punkty zbiórki, tzw. Gratowozy – przypomina.
Uczestnicy Wiosennych Porządków mogli liczyć na wsparcie organizatorów, którzy zapewnili rękawice, worki i logistykę odbioru śmieci. Część odpadów trafiła także do odpowiednich punktów przetwarzania, zgodnie z zasadami selektywnej zbiórki.
Miasto przypomina, iż poza coroczną akcją mieszkańcy mają dostęp do stałej infrastruktury wspierającej adekwatną gospodarkę odpadami. Elektrośmieci można oddać do specjalnych pojemników, leki – do aptek, a zużyte baterie – do punktów w szkołach i sklepach. Meble i inne odpady wielkogabarytowe są odbierane regularnie, zgodnie z harmonogramem dla danego osiedla.
Informacje o zasadach segregacji, lokalizacjach PSZOK-ów i terminach kursów Gratowozu dostępne są na miejskim portalu „Wszystko o odpadach”.
Tegoroczne porządki pokazały, iż poznaniacy nie tylko potrafią działać wspólnie, ale mają też coraz większą świadomość ekologiczną. Dzięki ich zaangażowaniu miasto stało się czystsze – na wiosnę i na dłużej.