Choć od wyborów prezydenckich minęło już trochę czasu, atmosfera wokół nich jest przez cały czas gorąca. Największe emocje budzą nieprawidłowości, do jakich dochodziło w wielu komisjach wyborczych. Jak podaje „Super Express”, Prokuratura Krajowa wydała komunikat dotyczący dwóch Obwodowych Komisji Wyborczych, co do pracy których śledczy mają poważne wątpliwości. Poznajcie szczegóły.
Oględziny kart do głosowania
Prokuratura Krajowa przeprowadziła oględziny kart do głosowania w jednej z OKW w Bielsko-Białej. Ustalenia śledczych są niepokojące. Potwierdzono, iż doszło tu do podmienienia wyników wyborczych kandydatów i błędnego przypisania im liczby głosów.
„Ustalono, iż w jednej z obwodowych komisji wyborczych doszło do zamiany głosów oddanych na poszczególnych kandydatów na Prezydenta RP, co skutkowało błędnym przyjęciem, iż większą liczbę głosów w tym obwodzie uzyskał Karol Nawrocki, podczas gdy w rzeczywistości zostały one oddane na Rafała Trzaskowskiego” – przekazała Prokuratura Krajowa.
Także w drugiej badanej komisji doszło do poważnych nieprawidłowości. Tam 160 głosów oddanych na Rafała Trzaskowskiego umieszczono w zapieczętowanym pakiecie głosów Karola Nawrockiego, dodatkowo dopisując je w protokole, jako głosy uzyskane przez kandydata Prawa i Sprawiedliwości.
Zapowiadane są dalsze kroki
Prokuratura nie tylko przeliczyła oddane w drugiej turze wyborów głosy, ale wskazała, iż mogło dojść do popełnienia przestępstwa. Dlatego Prokuratura Krajowa w dalszym ciągu bada sprawę. To ma na celu wyjaśnienie wszystkich okoliczności zdarzenia i ewentualnego pociągnięcia do odpowiedzialności osób, które za nie odpowiadają.
Do minionego poniedziałku Sąd Najwyższy przyjmował protesty wyborcze. Z ustaleń serwisu „Money” wynika, iż mogło ich wpłynąć choćby 35 tys. Wśród złożonych protestów wyborczych jest ten przesłany przez sztab Rafała Trzaskowskiego. W wielu protestach wskazywano na przypisywanie głosów jednego kandydata drugiemu, dodając, iż nieprawidłowości mogły mieć wpływ na ostateczny wynik wyborów.
Sąd Najwyższy musi rozstrzygnąć wszystkie protesty wyborcze do 2 lipca bieżącego roku. Czasu jest więc coraz mniej.