Śląska Manifa przeszła ulicami Katowic. Przebijano balony symbolizujące Donalda Trumpa. „Tu jest Polska, tu faszyzm nie przejdzie!”

infokatowice.pl 2 miesięcy temu

Dzisiaj ulicami Katowic przeszła Śląska Manifa. Protestujący upominali się o prawa kobiet i mniejszości. W tym roku manifestacja przeszła pod hasłem „Głosuję, więc decyduję”. Przebijano też pomarańczowe balony z fryzurami, które miały symbolizować postać Donalda Trumpa, a także dzbany w kolorach biskupów – purpury.„Tu jest Polska, tu faszyzm nie przejdzie!” – skandowali zebrani.

„To jest 17. Manifa od 19 lat i 17. marszy protestujemy o bardzo podobne rzeczy. Chcemy mieć takie prawa, jakie miały nasze babcie w latach 50., na przykład w kwestii aborcji. To hasło odnosi się do tego, iż niestety, żeby te prawa mieć, ostatecznie najważniejszą rzeczą jest głosowanie, choćby nie wiem jak wydawało się to niepotrzebne. Tak naprawdę jest potrzebne, bo nie głosując, wybieramy sobie najgorsze osoby, jakie mogą być” – mówiła w rozmowie z InfoKatowice.pl Cyd Petruczenko, jedna z organizatorek wydarzenia.

Apel o prawa mniejszości

Śląska Manifa / fot. InfoKatowice.pl
1 z 29
Urząd Miasta Katowice / fot. InfoKaotwice.pl

Przed wyruszeniem marszu upominano się przy mikrofonie o prawa mniejszości.

„Wierzymy, iż prawdziwe siostrzeństwo czerpie swoją siłę z inkluzywności i różnorodności. Każda osoba, niezależnie od swojej orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej, powinna być traktowana z szacunkiem. I każda z nas powinna być równa wobec (…). Przede wszystkim domagamy się wprowadzenia w Polsce docelowo równości małżeńskiej, bo tylko wtedy osoby ze społeczności LGBTQ+ będą naprawdę równe wobec prawa. Domagamy się również stworzenia procedury, która pozwoli osobom transpłciowym na dokonanie prawnej tranzycji z poszanowaniem ich godności i prawa do samostanowienia” – mówiła do mikrofonu jedna z osób zabierających głos.

O zbliżających się wyborach prezydenckich

Katarzyna Majchrzak mówiła o zbliżających się wyborach prezydenckich. Podkreślała, iż żaden z kandydatów, który ma szansę na wybór, nie jest idealny, ale nie warto obawiać się „mniejszego zła” podczas głosowania.

„Ja pragnę mniejszego zła. Ja pragnę tego, żeby było byle jak i ciepła woda w kranie zamiast fontanny tryskającej nienawiścią do każdego, kto nie maszeruje w ‘pomarańczowym marszu’” – mówiła. Chwilę później zaprosiła zebranych do przebijania pomarańczowych balonów z fryzurami przypominającymi Donalda Trumpa.

„Tu jest Polska, tu faszyzm nie przejdzie!” – skandowali.

W trakcie przemówień doszło do wymiany zdań między uczestniczkami wydarzenia a kobietą, która była przeciwniczką aborcji.

Idź do oryginalnego materiału