Producenci nie robią tego przypadkiem – woda to tani sposób na obniżenie kosztów. Dzięki niej można "rozciągnąć" mięso, zachowując przy tym atrakcyjną cenę. Efekt? Szynka wygląda dobrze, ale jest słabej jakości. Na szczęście da się to bardzo łatwo sprawdzić. Nie potrzeba laboratorium, specjalnego sprzętu ani tabelki ze składem.
REKLAMA
Zobacz wideo Szaszłyki z kurczaka w stylu tandoori z sosem jogurtowo-miętowym
Jak sprawdzić, czy wędlina zawiera dużo wody?
Dr Karolina Kowalczyk, dietetyczka, technolożka żywności i żywienia, podzieliła się w mediach społecznościowych niezawodnym sposobem, który pozwoli sprawdzić, czy szynka lub inna wędlina zawiera duże ilości wody. - Wystarczy, iż weźmiesz plasterek tej szynki, kiełbasy bądź jakiekolwiek wędzonki i położysz ją na kawałek chusteczki lub ręcznika papierowego i przyciśniesz kolejnym – wyjaśniła.
Zrób papierowy test
- o ile odbije się woda, czyli zostanie bardzo intensywny ślad, znaczy, iż ta wędlina jest dość mocno naszpikowana wodą bądź czymś podobnym, czy jakąś mieszaniną soli peklowej z wodą, czyli jest po prostu napompowana - tłumaczy dietetyczka.
Nie trzeba czytać mikroskopijnych literek na etykiecie, ani zgadywać, co kryje się pod hasłem "substancja zagęszczająca". Papierowy test daje jasną odpowiedź. Jest ślad – jest problem. Nie ma – możesz kupować bez stresu.
Ten trik warto zapamiętać. Tym bardziej iż wielu z nas kupuje wędliny regularnie, często choćby kilka razy w tygodniu. I choć różnice w cenach mogą być kuszące, to warto pamiętać, iż taniej często znaczy po prostu gorzej. Więcej wody, mniej mięsa, krótsza świeżość.
Jesz mięso czy jesteś wege? Zapraszamy do udziału w sondzie i komentowania.