Wiktor zauważył chłopca w sklepie przy półkach z pieczywem. Stał nieruchomo, jakby nie wybierał bułek, ale czekał na kogoś lub coś, co może już nigdy nie nadejdzie. Chudy, w wytartej kurtce z rozdartą kieszenią, buty zabłocone i zniszczone, na głowie krzywo nasunięta czapka, policzki zaczerwienione od zimna, a rękawiczki – jak stare, zniekształcone zabawki. Jego […]