Nawet w Action można trafić na coś, co robi furorę. W ostatnim czasie przyszła kolej na sprzęt do włosów. Suszarko-lokówka Elle 5w1 kosztowała w promocji 89,90 zł, a normalnie 109,90 zł. W porównaniu z Airwrapem za 3000-4000 zł to brzmiało jak żart. Nic dziwnego, iż dziewczyny rzuciły się na niego jak na promocję życia - produkt wyprzedał się w ekspresowym tempie.
Dyson za stówkę? Tak, to prawie możliwe
Ten zestaw naprawdę robił wrażenie. W pudełku było wszystko, co trzeba: końcówki do loków w obie strony, do prostowania, do objętości i klasyczna nasadka susząca. Do tego kabel obrotowy i trzy poziomy temperatury. Niektórzy mówili, iż to "Dyson dla przeciętnych ludzi" i coś w tym było, bo za taką cenę trudno oczekiwać cudów, a jednak sprzęt dawał radę i tworzył przepiękne loki jak Dyson. Problem polegał na tym, iż zapanował na niego zbyt duży szał - w wielu sklepach choćby nie zdążył dobrze wylądować na półce, a już zniknął. Dziewczyny nagrywały na Instagrama i TikToka, jak znajdują ostatnie sztuki, a inne oglądały tylko puste miejsca na regale.
Przeczytaj też:
Po tę odżywkę z Rossmanna za 2,69 zł ustawiały się kolejki - to efekt włosów jak od fryzjera
Nieco drożej na Vinted. Kto by się spodziewał?
I tutaj zaczyna się druga część historii. Bo kiedy produkt wyprzedał się z Action, od razu trafił na Vinted. Tam właśnie pojawiło się mnóstwo tych lokówko-suszarek, tyle iż w innych cenach. Zamiast 89,90 zł czy 109,90 zł ich cena to 130-140 zł. Jedni się oburzają, inni bez wahania kupują. Bo o ile marzysz o Dysonie, a nie chcesz wydawać kilku tysięcy, to mniej niż 200 zł wydaje się przez cały czas super okazją.
