Zaledwie kilkanaście kilometrów od Krakowa czeka miejsce, które od wieków rozpala wyobraźnię. To właśnie tu, według legendy, św. Kinga sprowadziła sól, dając początek jednej z największych kopalń świata. Wieliczka, wpisana na listę UNESCO już w 1978 roku jako jeden z pierwszych obiektów na świecie, świeci międzynarodowym blaskiem, choć Polacy, jakby na przekór, zaglądają tu coraz rzadziej. Dlaczego? Trudno zrozumieć, bo podziemna kraina dosłownie zapiera dech w piersiach i każdy choć raz powinien ją odwiedzić.
REKLAMA
Zobacz wideo Ciechanów. Turystyczna perła na Mazowszu?
Ile osób odwiedza Wieliczkę? Polacy stanowią ledwie 38 proc. gości
Rok 2024 był dla Kopalni Soli "Wieliczka" prawdziwym pasmem sukcesów. Jak wynika z danych, które zostały zamieszczone na portalu www.kopalniawieliczka.eu, do podziemnych korytarzy zeszło niemal 1,73 miliona turystów, a frekwencja wzrosła aż o 14 proc. w porównaniu z rokiem 2023. Co ciekawe, aż 62 proc. odwiedzających stanowili goście z zagranicy, głównie z Wielkiej Brytanii, Włoch i Francji. Największe tłumy przyciągała tradycyjnie Trasa Turystyczna, jednak coraz większym powodzeniem cieszyła się także Tężnia Solankowa - idealne miejsce na chwilę oddechu w solnym mikroklimacie.
Popularność wydarzeń organizowanych w solnych korytarzach, od koncertów po turnieje sportowe, dodatkowo napędzała ruch turystyczny.
Dynamiczny rozwój turystyki zagranicznej, rosnące zainteresowanie różnorodnymi atrakcjami oraz efektywne wykorzystanie nowoczesnych technologii sprzedaży biletów: staramy się łączyć blisko 800-letnie dziedzictwo wielickiej kopalni z wymogami współczesnego rynku turystycznego. Wysoka frekwencja wśród zwiedzających dowodzi, iż robimy to dobrze
- podkreślił Marian Leśny, prezes zarządu Kopalni Soli "Wieliczka" S.A. Jak dodał, realizacja planu ruchu turystycznego na poziomie 101 proc. to "dobry prognostyk na rok 2025". Wieliczka, choć od wieków niezmiennie zachwyca, najwyraźniej na nowo zdobywa serca turystów z całego świata. Teraz czas, by Polacy także sobie o niej przypomnieli.
Kopalnia Soli 'Wieliczka' - zdjęcie ilustracyjne Fot. istockphoto.com/gonbarce
Czy warto jechać do Wieliczki? Kopalnia soli robi ogromne wrażenie
Kopalnia Soli "Wieliczka" to nie tylko szyb, w którym wydobywano słony kruszec. To podziemne miasto z własną historią, kulturą i legendami. Przez ponad 700 lat wydrążono tu ponad 245 kilometrów chodników i stworzono blisko 2400 komór, z których tylko niewielką część można dziś zobaczyć podczas zwiedzania. Na turystycznej trasie zachwycają nie tylko surowe korytarze, ale także rzeźby, kaplice i solne jeziora, które wyglądają jak z innego świata.
kopalniaOtwórz galerię
Jednym z najcenniejszych miejsc jest Kaplica św. Kingi - wykuta w całości w soli, z kryształowymi żyrandolami i misternie wykonanymi płaskorzeźbami. Jej budowa trwała blisko 70 lat i do dziś jest symbolem niebywałego kunsztu wielickich górników-rzeźbiarzy. Ciekawostką jest, iż największy solny żyrandol, który się w niej znajduje, waży aż 2,5 tony. To jednak dopiero początek podziemnych atrakcji.
W obiekcie można zobaczyć także solne kaplice m.in. św. Antoniego i św. Krzyża, solne pomniki i płaskorzeźby przedstawiające sceny biblijne i historyczne, a także komory, w których niegdyś pracowali górnicy. Niezapomniane wrażenie robią podziemne jeziora - spokojne, czarne tafle wody ukryte głęboko pod ziemią, w których odbijają się solne sklepienia.
Warto też pamiętać, iż Kopalnia Soli "Wieliczka" nie jest tylko pomnikiem przeszłości. Choć zachwyca swoją historią, pod ziemią wciąż tętni życie. To czynny zakład górniczy, w którym zamiast wydobywać sól, górnicy dzień po dniu walczą o zachowanie podziemnych komór, szybów i korytarzy. Prowadzą renowacje, zabezpieczają wyrobiska oraz monitorują stan górotworu. Wszystko po to, by ten solny świat przetrwał dla przyszłych pokoleń.
Czy kiedykolwiek odwiedziłaś/eś Kopalnię Soli w Wieliczce? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Dziękujemy za przeczytanie naszego artykułu.
Zachęcamy do zaobserwowania nas w Wiadomościach Google.