Gdy masz toksycznego szefa, to najlepiej od razu uciekaj. Nie marnuj na niego swojej energii… Spędzanie ośmiu czy więcej godzin w miejscu, w którym czujemy się źle, niestety prędzej czy później odbije się na naszym zdrowiu. Nie zawsze jest to jednak takie proste. Czasami trzeba mimo wszystko przetrwać i działać taktycznie, co w praktyce oznacza „przeczekanie” i szukanie pracy w innym miejscu. Zanim jednak znajdziesz coś odpowiedniego, dobrze, żebyś po prostu wiedziała o tym, iż choćby z toksycznym szefem można sobie poradzić.

Toksyczny szef jest właśnie taki…czyli jaki??
Mówi zawsze z wyższością, tonem nieznoszącym sprzeciwu. Tak jakby wiedział, iż i tak jesteś niewystarczająco dobra, żeby z zadaniem dać sobie radę, ale on po prostu nie ma wyjścia i musi ci to zadanie zlecić. Zawsze robi to rozkazem, nigdy nie prośbą.
Wykorzysta niemal każdą okazję, żeby cię poniżyć. Nie przebiera w słowach. Manipulacje to jego drugie imię. Zresztą potrafi się ciągle zmieniać, ze skrajności w skrajność. Tego samego dnia może na ciebie krzyczeć, czerwieniejąc na twarzy i wymachując rękoma, by za chwilę przemawiać spokojnym, niemal świergoczącym głosem, choć nieco ironicznym…. Tak adekwatnie nigdy nie możesz być pewna, co cię danego dnia, ba, choćby danej chwili spotka.
Dla toksycznego szefa zawsze jesteś niewystarczająco dobrze. Ty, pracownik jeden lub wszyscy starają się za mało. Szef nigdy nie jest zadowolony i swoje rozczarowanie w bardzo niewybredny sposób okazuje.
Co robi toksyczny szef?
- Krytykuje,
- obraża,
- poniża,
- manipuluje,
- obgaduje,
- szerzy oszczerstwa,
- traktuje w niesprawiedliwy sposób,
- szantażuje,
- wprowadza nerwową atmosferę,
- nadużywa władzy,
- motywuje do tego, aby na innych donosić,
- obiecuje coś, ale nie wywiązuje się ze słowa,
- nakłada na jednego z pracowników lub kilku z nich niewspółmiernie duże obowiązki,
- oskarża i obwinia,
- wzbudza poczucie winy i strachu,
- uzależnia od siebie,
- nie pozwala odejść z pracy,
- utrudnia rozwój w innych kierunkach.
Narcystyczny szef potrzebuje publiczności, żeby budować swoją pozycję. Wzmacnia własne ego kosztem innych osób, to dlatego tak często atakuje i poniża innych. Nie daj się jednak zwieść. Zachowaj spokój i nie daj się sprowokować.
Szef narcyz
Niestety bardzo wielu szefów to klasyczni narcyzi: osoby przemocowe, nastawione na to, żeby wykorzystywać zdobytą władzę do poniżania innych. Ich rys charakterologiczny jest adekwatnie zawsze taki sam.
Narcystyczni szefowie mają frajdę z dominowania nad innymi, upokarzania ich i karmienia się ich słabościami. Robią to wszystko, żeby wzmocnić swoje ego i nieco uciszyć lęk, który wypełnia ich serca, Atakują, bo sami ze sobą czują się źle. Jednak to dla ofiar ich działań raczej marne pocieszenie…
Szef narcyz ma największy problem z osobami asertywnymi, znającymi swoją wartość, takimi, które nie dadzą sobą manipulować i które nie pokazują po sobie, jak bardzo stresują się jego zachowaniem. Im bardziej „twardy” zawodnik, tym toksyczna osoba jest bardziej zmotywowana, żeby ją złamać. W ten sposób szef narcyz będzie sięgał po coraz bardziej wyszukane i raniące sposoby, żeby drugą osobę poniżyć i w pełni sobie podporządkować.
Narcyzowi chodzi bowiem o kontrolę. Jako szef często ubliża, jednak doskonale wie, ile warty jest dany pracownik. Krzyczy, iż kogoś zwolni, ale nie robi tego, bo wie, iż potrzebuje pracowników, czyli tych osób, które na bieżąco gnębi i krytykuje. Mimo tej wiedzy próbuje siłą własnego głosu i mocnym wyglądem wzbudzić respekt. Im ktoś mniej jest wrażliwy na jego atak, tym uznaje daną osobą za silniejszą. W domyśle – kogoś, kto zagraża najbardziej, kogo należałoby jeszcze mocniej zaatakować, żeby osiągnąć swój cel.
Na swój sposób toksyczny szef ma satysfakcję z tak prowadzonej gry. Lubi bowiem gdy druga osoba jest dla niego wyzwaniem, a jeszcze bardziej czuje satysfakcję, gdy w końcu udaje się choćby twardego przeciwnika doprowadzić na granicę i w ten sposób zmusić go do „symbolicznego poddania”. Po raz kolejny wygrać i poczuć smak dominacji – o to chodzi narcyzowi.
Ofiara czuje wstyd
Niestety większość pracowników toksycznego szefa czuje wstyd, zażenowanie, często też tracą wiarę w poprawę swojego życia. Im dłużej trwa patowa sytuacja, tym paradoksalnie bardziej wiążą się z danym miejscem pracy. Nie widzą nadziei… To oczywiście nie ich wina, to wynik wielu czynników, wzajemnie nakładających się na siebie.
Osoby pozostające pod wpływem toksycznego szefa mają problem, żeby postawić granicę. Wiedzą bowiem, iż jeżeli to zrobią, to stracą pracę. Najprawdopodobniej wielokrotnie obserwowali to w przypadku innych pracowników. Czują blokadę przed tym krokiem zwykle z uwagi na trudną sytuację na rynku pracy, niewielkie możliwości w zakresie robienia kariery, brak alternatyw w małej miejscowości. Gdy ma się wybór praca w toksycznej atmosferze, czy bezrobocie i bieda, to najczęściej wybiera się to pierwsze. choćby kosztem własnego zdrowia i samopoczucia…
Mnóstwo ofiar toksycznych szefów odpuszcza walkę o siebie. Decydują się zagryźć wargi i przetrwać dla dobra swojego i swojej rodziny. Czują, iż nie mają wyjścia. Wstydzą się również tego, iż są tak zależne od osoby, która jest źródłem ich codziennych stresów. Jakakolwiek zmiana wymagałaby radykalnej decyzji, a gdy pensja jest dobra, robi się to, co sprawia przyjemność, to wtedy o ostateczne rozwiązanie jest po prostu niezwykle trudno.
Jak radzić sobie z toksycznym szefem?
Jeśli nie możesz zmienić pracy, to dobra wiadomość jest taka, iż nadal możesz dużo zrobić.
Zacznij od podstaw, od uświadomienia sobie, iż wcale nie chodzi o ciebie. W rozgrywce z toksycznym szefem chodzi tak naprawdę o niego. To on ma problem i twoim kosztem stara sobie z nim poradzić. Miej tego świadomość i zachowaj dystans. Nie wchodź w tę rozgrywkę, nie zamieniaj się w zabawkę, którą ktoś chce się bawić. Zachowaj jasny umysł i energię. Postaraj się nie brać do siebie przykrych słów. Załóż pancerz i myśl swoje.
Bądź asertywna, ale unikaj ciągłych konfrontacji, zwłaszcza jeżeli są one dla ciebie stresujące. Nie warto tego robić, serwując sobie tyrady narzekań czy krzyków. Im bardziej będziesz dbać o siebie, tym mniejsze ryzyko, iż praca w toksycznej atmosferze mocno negatywnie na ciebie wpłynie. Chodzi o to, żeby przetrwać – to raz oraz o to, żeby nie zapłacić za to zdrowiem.
W razie konfrontacji, odpowiadaj krótko. Nie okazuj emocji. Im mniej mówisz, tym lepiej. Nie tłumacz się, nie próbuj wyjaśniać. Toksycznego szefa to nie interesuje. Najlepiej go ignoruj na tyle, ile to możliwe. Gdy mówi okropne rzeczy, powtarzaj sobie w głowie, iż to jego zdanie, iż to nie jest prawda i iż to on ma problem. Mów to niczym mantrę. Tak długo aż poczujesz się lepiej.
Jednocześnie dbaj o plan B. Rejestruj zachowanie szefa, miej wszystko, co istotne na piśmie, zbieraj nagrania, dowody. Nie wiadomo, czy kiedykolwiek ci się przydadzą, ale na pewno korzystnie wpłyną na twoje poczucie pewności siebie. Nie dadzą ci również namieszać w głowie, gdy szef sięgnie po gaslighting. Dzięki dowodom będziesz mogła gwałtownie utwierdzić się w przekonaniu, iż naprawdę wiesz, jak było i przełożony po prostu kłamie. Szef nie namiesza ci łatwo w głowie.
“Coś Ci się namieszało, kochanie”. Gaslighting
Warto abyś porozmawiała ze współpracownikami, żeby poszukać w ten sposób wsparcia. W chwilach prawdziwego kryzysu poczucie, iż ma się na kogo liczyć w miejscu pracy jest bardzo istotne. Dodatkowo dobrym sposobem będzie skorzystanie z terapii u psychologa. Specjalista pomoże ci spojrzeć na sytuację z boku…
Niezależnie od aktualnych warunków i perspektyw na rynku pracy warto poszukać nowej posady. Można to robić dyskretnie, choćby w trakcie rozmów z bliskimi czy klientami. Istotne jest też wykorzystywanie czasu, żeby poprawić swoje umiejętności na rynku pracy. Ucz się i szkol. W razie gdy nadarzy się okazja, będzie można skorzystać z lepszej opcji i pożegnać się z dotychczasowym szefem.
Po zebraniu dowodów, możesz rozważyć ponadto konsultację z prawnikiem w celu omówienia, jakie masz opcje, by załatwić sytuację na teraz i na przyszłość.
Pamiętaj! Nie ma sytuacji bez wyjścia. choćby jeżeli coś wydaje się nam w danym momencie bardzo trudne, to najczęściej się okazuje, iż można sobie z tym poradzić.