Coraz rzadziej widywany na ulicach i coraz mniej popularny, ale wciąż kultywowany. Mowa o śmigusie-dyngusie, Lanym Poniedziałku, który przypada na drugi dzień Wielkanocy.
Zwyczaj jest kultywowany w Polsce od piętnastego wieku. Według dawnych wierzeń, polewanie miało zapewnić pannom zamążpójście, a pozostałym zdrowie i dobrobyt. Przy ulicy 11 Listopada w Opolu udało nam się spotkać sąsiadów walczących na wodę.- Jest dobra zabawa. Byłoby fajnie, gdyby padało, bo mielibyśmy darmowy śmigus-dyngus, ale po prostu mamy ładną pogodę. - Można pośmiać się i polać wodą. Mamy fajną pogodę, ale i tak jesteśmy ubrane w kurtki, żeby nie polać się. Całe szczęście, iż świeci słońce. - Sąsiedzi bronili się, a my ich zaatakowaliśmy. Zabrakło nam amunicji i ja musiałem dowieźć całą bańkę wody, dzięki czemu dziewczyny uzbroiły się. - Można mieć fajny kontakt z ludźmi i podtrzymywać takie tradycje.- Bardzo fajne jest to, iż możemy bawić się wspólnie całą rodziną. adekwatnie przed świętami tylko dopytywano, kiedy będzie ten dyngus, czy na pewno będzie fajna pogoda…Tradycji stało się zadość. W Opolu dyngus wciąż jest, choć ten zwyczaj zanika
radio.opole.pl 2 tygodni temu
Zdjęcie: Śmigus-dyngus w Opolu, 21.04.2025 r. [fot. Witold Wośtak]
- Strona główna
- Moda
- Tradycji stało się zadość. W Opolu dyngus wciąż jest, choć ten zwyczaj zanika
Powiązane
Kwiecień w klubie American & Polish Hearts of Colorado
2 godzin temu
Szwedzi znów u bram. Chęciny ożyły duchem XVII wieku
3 godzin temu