Sprawdź swój dom. Ta teflonowa patelnia, wodoodporna kurtka w szafie, papierowe pudełko po pizzy – wszystkie te przedmioty łączy jeden wspólny mianownik. niedługo mogą zostać całkowicie wycofane z europejskiego rynku.

Fot. Warszawa w Pigułce
Niewidzialna chemia wokół nas czeka na wyrok
W każdym europejskim domu znajdziemy dziesiątki przedmiotów zawierających związki perfluoroalkilowe i polifluoroalkilowe. Producenci dodają je do naczyń kuchennych, ubrań, kosmetyków i opakowań żywności już od lat 40. XX wieku. PFAS sprawiają, iż patelnie nie przywierają, kurtki odpychają wodę, a opakowania fast food nie przepuszczają tłuszczu.
Problem polega na tym, iż te substancje praktycznie nie ulegają rozkładowi. Raz wyprodukowane, pozostają w środowisku setki lub tysiące lat – stąd nazwa „wieczne chemikalia”. Międzynarodowy zespół badaczy z Uniwersytetu w Sztokholmie wykrył je choćby w najodleglejszych zakątkach Arktyki, tysiące kilometrów od fabryk. Co gorsze, PFAS znaleziono w łożyskach kobiet w ciąży, co oznacza, iż przedostają się przez barierę łożyskową do rozwijającego się płodu.
Jak informuje Europejska Agencja Chemikaliów (ECHA), grupa około 10 tysięcy różnych związków PFAS znajduje się w telefonie komórkowym, turbinach wiatrowych, kosmetykach, panelach słonecznych, urządzeniach medycznych i płaszczach przeciwdeszczowych. W przeciętnym europejskim gospodarstwie domowym znajduje się prawdopodobnie kilkadziesiąt przedmiotów zawierających te substancje.
Francuzi już działają, reszta Europy czeka
Francja jako pierwszy kraj w UE podjęła zdecydowane kroki. Jak podaje francuska prasa, 20 lutego 2025 roku Zgromadzenie Narodowe przyjęło pierwsze w kraju prawo regulujące PFAS. Ustawa wprowadza zakaz tych substancji w kosmetykach od 2026 roku, a w produktach tekstylnych od 2030 roku. Firmy będą musiały płacić 100 euro za każde 100 gramów PFAS wypuszczonych do środowiska.
Podczas gdy Francja wprowadza własne regulacje, Unia Europejska pracuje nad kompleksowym zakazem. Jak informuje portal Euronews, komisarz UE ds. środowiska Jessika Roswall ogłosiła plany wprowadzenia zakazu PFAS w produktach konsumenckich, takich jak kosmetyki i naczynia z nieprzywierającą powłoką. Decyzja Komisji Europejskiej spodziewana pozostało w 2025 roku.
Pięć państw – Dania, Niemcy, Holandia, Norwegia i Szwecja – złożyło w styczniu 2023 roku wspólną propozycję ograniczenia PFAS. Jak podaje Europejska Agencja Chemikaliów, to najszerszy jak dotąd projekt restrykcji w ramach rozporządzenia REACH.
Co to oznacza dla ciebie?
Wprowadzanie ograniczeń będzie stopniowe i rozłożone w czasie, więc ulubione produkty nie znikną z dnia na dzień. Produkty już dostępne w sklepach będą mogły być sprzedawane do wyczerpania zapasów. Branże, dla których nie ma jeszcze gotowych alternatyw, dostaną choćby 12 lat na dostosowanie się.
Zamienniki PFAS są często droższe w produkcji, więc początkowo niektóre produkty mogą nieznacznie podrożeć. Analitycy przewidują jednak, iż wzrost cen będzie tymczasowy – w miarę upowszechniania się nowych technologii i zwiększania skali produkcji koszty będą spadać.
Na etykietach warto szukać oznaczeń PTFE (teflon), PFOA, PFOS lub określeń typu „water-resistant”, „stain-resistant”, „non-stick”. Wiele firm już teraz wprowadza oznaczenia „PFAS-free”, wyprzedzając planowane regulacje.
Twoje zdrowie vs komfort użytkowania
Badania z ostatnich lat ujawniły niepokojące fakty o wpływie PFAS na organizm. U dzieci narażonych na wysokie poziomy tych związków przed urodzeniem obserwuje się niższą masę urodzeniową i opóźnienia rozwojowe. U dorosłych długotrwałe narażenie wiąże się z podwyższonym ryzykiem chorób tarczycy, nadciśnienia i niektórych nowotworów.
Szczególnie alarmujące są najnowsze odkrycia dotyczące zespołu metabolicznego. Związki PFAS mogą zaburzać sposób, w jaki organizm magazynuje i wykorzystuje tłuszcze, co może przyczyniać się do epidemii otyłości w Europie.
Koszty zdrowotne związane z ekspozycją na PFAS wynoszą według szacunków Komisji Europejskiej 52-84 miliardy euro rocznie w całej UE. Obejmują wydatki na leczenie, utratę produktywności i obniżoną jakość życia.
Przemysł szuka alternatyw w ekspresowym tempie
Giganci chemiczni już inwestują miliardy w poszukiwanie zamienników. Amerykańska firma 3M zapowiedziała całkowite wycofanie się z produkcji PFAS do końca 2025 roku. Jak informuje portal The Chemical Engineer, firma uregulowała już pozwy dotyczące skażenia wody pitną za ponad 10 miliardów dolarów.
Szwedzka firma outdoorowa Fjällräven oraz amerykański Patagonia już oferują kolekcje odzieży wodoodpornej bez PFAS. Zamiast syntetycznych związków używają impregnaty na bazie wosku i olejów roślinnych. Producenci naczyń kuchennych testują ceramiczne i diamentowe powłoki nieprzywierające.
W przemyśle opakowań powstają alternatywy oparte na naturalnych woskach i modyfikowanej skrobi. Te rozwiązania są biodegradowalne, w przeciwieństwie do „wiecznych chemikaliów”.
Które produkty dostaną czasowy „przepustkę”
Nie wszystkie zastosowania PFAS zostaną od razu zakazane. Sektor medyczny otrzyma wyjątki dla inhalatorów dla astmatyków, sztucznych zastawek serca i stentów naczyniowych, ponieważ nagły zakaz mógłby zagrozić dostępowi pacjentów do ratujących życie terapii. Przemysł półprzewodnikowy również może liczyć na czasowe wyłączenie z zakazu, gdyż PFAS są najważniejsze dla produkcji mikrochipów i tworzenia coraz mniejszych układów elektronicznych.
W sektorze bezpieczeństwa publicznego wyjątki obejmą piany gaśnicze używane na lotniskach i platformach wiertniczych, ponieważ dostępne alternatywy nie oferują jeszcze porównywalnej skuteczności. Energetyka odnawialna również może zachować dostęp do PFAS w produkcji paneli fotowoltaicznych i turbin wiatrowych, gdzie związki te przedłużają żywotność instalacji w trudnych warunkach atmosferycznych.
Jak podaje Europejska Agencja Chemikaliów, każdy postulowany wyjątek jest analizowany pod kątem trzech kryteriów: niezbędności dla społeczeństwa, braku alternatyw i możliwości kontroli emisji do środowiska.
Praktyczne porady: jak się przygotować na zmiany
W kuchni warto rozważyć stopniową wymianę teflonowych patelni na ceramiczne lub żeliwne alternatywy. Podczas zakupów sprawdzaj etykiety naczyń pod kątem oznaczeń „PFAS-free” i unikaj papierowych opakowań żywności z błyszczącą, odpychającą tłuszcz powłoką. Szczególnie pudełka po pizzy i opakowania fast food często zawierają te substancje.
Jeśli chodzi o garderobę, szukaj odzieży outdoorowej z impregnacją woskową zamiast syntetycznej oraz sprawdzaj etykiety przed zakupem wodoodpornych kurtek i spodni. Naturalne alternatywy dla tkanin odpychających plamy stają się coraz bardziej dostępne i często oznaczone są jako „eco-friendly” lub „natural water repellent”.
W łazience warto czytać składy kosmetyków, szczególnie wodoodpornych mascary i pomadek, unikać nici dentystycznych oznaczonych jako „non-stick” oraz sprawdzać składy past do zębów pod kątem PFAS. Wiele marek kosmetycznych już wprowadza linie wolne od kontrowersyjnych składników.
W całym domu można wymienić dywany i meble z impregnacją przeciwplamową na naturalne alternatywy, zwracać uwagę na oznaczenia „stain-resistant” przy zakupie mebli tapicerowanych oraz rozważyć filtry do wody, które usuwają PFAS. Te inwestycje mogą przygotować dom na nadchodzące zmiany.
Co robić z produktami, które już masz?
Nie wyrzucaj wszystkiego od razu. Produkty zawierające PFAS nie stanowią bezpośredniego zagrożenia przy normalnym użytkowaniu. Większe ryzyko wiąże się z uszkodzonymi powłokami teflonowymi czy płonącymi tkaninami impregnowanymi.
Bezpieczne użytkowanie oznacza przede wszystkim nieprzegrzewanie teflonowych naczyń powyżej 260°C, unikanie zarysowywania powłok nieprzywierających oraz wymianę uszkodzonych naczyń z odpryskującą powłoką. Ważne jest również prawidłowe utylizowanie zużytych produktów w punktach recyklingu, które potrafią bezpiecznie je przetworzyć.
Globalna rewolucja zaczyna się w Europie
Unijny zakaz PFAS może stać się globalnym standardem dzięki zjawisku znanemu jako „efekt brukselski”. Firmy międzynarodowe często wolą dostosować całą produkcję do najsurowszych norm, zamiast utrzymywać oddzielne linie produktów.
Stany Zjednoczone również zaczynają działać. Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska zaproponowała w 2023 roku pierwsze federalne limity PFAS w wodzie pitnej. Kilka stanów, w tym Kalifornia, wprowadza własne zakazy tych substancji w określonych produktach.
Japonia i Korea Południowa uważnie obserwują działania UE. Chiny, największy producent PFAS na świecie, również zaczynają wprowadzać ostrzejsze regulacje dotyczące zanieczyszczeń przemysłowych.
Ile to będzie kosztowało i kto za to zapłaci
Całkowity koszt dostosowania przemysłu do nowych regulacji może wynieść 10-15 miliardów euro. Dla porównania – roczne koszty zdrowotne związane z PFAS wynoszą 52-84 miliardy euro, a oczyszczanie skażonych terenów w samej Holandii może kosztować 30 miliardów euro.
UE planuje wsparcie dla firm poprzez granty badawcze w ramach programu „Horizon Europe”, preferencyjne kredyty z Europejskiego Banku Inwestycyjnego oraz platformę wymiany wiedzy między przedsiębiorstwami. Powstanie nowego rynku alternatywnych materiałów może być wart dziesiątki miliardów euro rocznie i stworzyć tysiące miejsc pracy w sektorach badawczo-rozwojowych.
Kiedy zmiany wejdą w życie
Komisja Europejska planuje opublikowanie projektu rozporządzenia w pierwszej połowie 2026 roku. Po okresie konsultacji publicznych nastąpi głosowanie w Parlamencie Europejskim i Radzie UE. jeżeli proces przebiegnie zgodnie z planem, zakaz może wejść w życie na początku 2027 roku.
Produkty konsumenckie będą objęte ograniczeniami w pierwszej kolejności – najprawdopodobniej 18 miesięcy po wejściu w życie zakazu. Specjalistyczne zastosowania przemysłowe dostaną więcej czasu w znalezienie alternatyw.
Równolegle UE intensyfikuje monitoring PFAS w środowisku i organizmach ludzkich. Program biomonitoringu HBM4EU zbiera dane o poziomach tych związków we krwi Europejczyków, co pozwoli ocenić skuteczność wprowadzanych ograniczeń.