Jeszcze niedawno uchodziła za jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek w swoim segmencie. Działała z pasją, przyciągała klientów i wyróżniała się na tle konkurencji. Dziś o firmie znów jest głośno, ale z zupełnie innego powodu – dramatycznego i zaskakującego.

fot. Warszawa w Pigułce
Miliony długu, nagłe zamknięcie i śmierć założyciela. Znana drogeria znika z polskiego rynku
Jeszcze niedawno przed sklepami tej sieci ustawiały się kolejki. Dziś – tylko milczenie, zamknięte drzwi i pracownicy pozostawieni bez wypłat. Kiedy wszystko zaczęło się sypać, przyszedł kolejny cios. Firma upadła, a wraz z nią marzenie budowane przez lata.
Tragiczny koniec Drogerii Pigment
W kwietniu media obiegła wiadomość o śmierci Tomasza Marca – współzałożyciela jednej z najbardziej rozpoznawalnych marek kosmetycznych w Polsce. Miał 51 lat. To on przed laty stworzył Pigment – drogerię, która łączyła wyjątkowy styl, dobry design i nowoczesne podejście do kosmetyków. Zaczynał od jednego sklepu w Krakowie. Z czasem firma urosła w coś znacznie większego.
Nagła decyzja o zamknięciu sieci
W lutym 2025 roku zarząd spółki zdecydował o zakończeniu działalności. Oficjalnie nie podano powodów, ale kulisy są coraz bardziej jasne. Wcześniejsze próby restrukturyzacji się nie powiodły, banki wypowiedziały linie kredytowe, a zadłużenie rosło z miesiąca na miesiąc. Gdy zobowiązania sięgnęły kilku milionów złotych, firmie nie pozostało nic innego, jak zamknąć zarówno sklepy stacjonarne, jak i internetowe.
Pracownicy zostali z niczym
Najbardziej ucierpieli zatrudnieni. Jak informuje „Gazeta Wyborcza”, około 70 osób straciło pracę niemal z dnia na dzień. Nie otrzymali zaległych pensji, a kontakt z firmą ograniczono do jednego adresu mailowego. Kontrahenci także zostali postawieni przed faktem dokonanym – bez wyjaśnień, jedynie z informacją, iż mogą dochodzić roszczeń.
Marka, którą Polacy pokochali
Drogeria Pigment przez lata zyskała lojalność klientów dzięki wyselekcjonowanym produktom – naturalnym, wegańskim, ekologicznym. Wyróżniała się nie tylko asortymentem, ale i podejściem: bez sztywnej korporacyjnej struktury, za to z autentyczną pasją i ideą „zero waste”.
Śmierć Tomasza Marca nie tylko przerwała trwające postępowanie upadłościowe, ale zamknęła też pewien rozdział w historii polskiego handlu detalicznego. Pigment był nie tylko biznesem – dla wielu był symbolem lokalnej jakości, estetyki i zaufania, które dziś tak trudno odbudować.