Vinted może zacząć się bać. Teraz Polki będą mogły kupować używane ubrania u giganta

natemat.pl 14 godzin temu
Używane ubrania do tej pory kupowaliście i sprzedawaliście na Vinted lub w lumpeksie? Teraz możecie to robić bez zdjęć, negocjowania cen czy biegania z paczką na pocztę. Sellpy – platforma należąca do grupy H&M – rozszerza swoją działalność w Polsce i rzuca rękawicę nie tylko Vinted, ale też klasycznym second-handom.


To nowa opcja, której mogliście się nie spodziewać. Sellpy – platforma należąca do H&M – właśnie umożliwiła użytkownikom w Polsce sprzedaż własnych ubrań. I robi to zupełnie inaczej niż konkurencja.

Dotąd Sellpy działało głównie jako sklep z drugiej ręki. Teraz, oprócz kupowania, można również sprzedawać swoje rzeczy. Cały proces obsługuje platforma – od wyceny, przez zdjęcia i opis, aż po wysyłkę i obsługę klienta.

Sellpy kontra Vinted i lumpeksy – rynek odzieży używanej się zmienia


Jak to działa? Dużo prościej niż konkurencyjne platformy. Sprzedający zamawia specjalną torbę (koszt: 10 zł), pakuje ubrania i odsyła do Sellpy. Bez zdjęć, opisów, codziennych rozmów z zainteresowanymi.

Firma sprawdza, czy rzeczy są kompletne i czyste, i wycenia je na podstawie danych z milionów wcześniejszych sprzedaży. Te, które są warte ponad 20 zł, trafiają do oferty. Reszta może zostać przekazana na cele charytatywne lub poddana recyklingowi.

Samo ogłoszenie kosztuje 5 zł. Sprzedający otrzymuje 40 proc. ceny sprzedaży za wszystkie produkty do kwoty 250 zł. "Jeśli produkt zostanie sprzedany za wyższą cenę, otrzymasz również 70 proc. od kwoty przekraczającej 250 zł" – wyjaśnia platforma.

To rozwiązanie może być szczególnie atrakcyjne dla tych, którzy nie mają czasu w samodzielne wystawianie ofert i kontakt z kupującymi.

"Dzięki swojej wizji, by umożliwić każdemu życie w bardziej cyrkularny sposób, Sellpy stworzyło unikalną usługę, która w prosty sposób pozwala kupować i sprzedawać rzeczy z drugiej ręki" – mówiła Katarzyna Niemirowicz-Majtas z H&M cytowana przez Spider'sWeb.

Czy Sellpy zagrozi Vinted? Platforma, z której Polacy korzystają średnio przez 2 godz. miesięcznie, ma przewagę – choćby dzięki współpracy z InPostem w ośmiu krajach. Sellpy jednak oferuje zupełnie inny model, który może przyciągnąć osoby szukające wygody.

Tradycyjne second-handy też mogą poczuć presję. Część z nich już dostosowuje się do rynku online, podnosząc ceny i tworząc działy "vintage". W sklepach pojawiają się choćby nowe ubrania z azjatyckich platform. Lumpeksy zmieniają się na oczach klientów – nie zawsze na lepsze.

Nowa usługa Sellpy może okazać się rewolucją dla rynku ubrań używanych w Polsce. Czas pokaże, czy wygoda wygra z sentymentem do polowania na perełki w koszach.

Idź do oryginalnego materiału