W ich dom trafił dron. "Bałam się, iż zaraz zaczną do nas strzelać"
Zdjęcie: Alicja i Tomasz Wesołowscy
Tomasz Wesołowski, emeryt z Wyryków-Woli, niewielkiej miejscowości na wschodzie Polski, z przerażeniem wspomina środowy poranek. O godz. 6:30, kiedy oglądał w telewizji relacje o rosyjskich dronach naruszających polską przestrzeń powietrzną, jeden z nich trafił w jego dom. — Włączyłem wiadomości, a tam mówili o masowych lotach dronów. Nagle usłyszałem huk [...] — cytuje jego słowa agencja Reuters.