Dramatyczne sceny w pobliżu wybrzeży Bali miały miejsce w środę 2 lipca o godzinie 23:20 czasu miejscowego, czyli ok. 17:20 w Polsce. Wiadomo już, iż prom płynął z wyspy Jawa na Bali. Oba te miejsca są bardzo popularne wśród turystów. Na pokładzie było 65 osób.
Tragedia na Bali. Los kilkudziesięciu osób pozostaje nieznany
Wśród pasażerów płynących z Jawy na Bali mieli być przede wszystkim mieszkańcy miasteczka portowego Banyuwangi na wschodnim wybrzeżu Jawy, a także mieszkańcy dalszych części tej wyspy. Na pokładzie było 53 pasażerów, a także 12 członków załogi.
Chwilę po tym, jak otrzymano informację o zatonięciu promu, do akcji wkroczyły służby ratunkowe. W składającej się z ok. 17 tys. wysp Indonezji wypadki promów niestety nie są niczym nowym. Jednak skala tragedii tym razem może być wyjątkowo duża.
Wiadomo już, iż 4 osoby zginęły na skutek zatonięcia promu. 29 udało się uratować. Los kolejnych 32 osób pozostaje nieznany. Uznano ich za zaginionych.
Przed zatonięciem prom w Indonezji zgłosił usterkę techniczną
BBC, powołując się na źródła w Indonezji, informuje, iż na chwilę przed zatonięciem załoga promu zgłosiła awarię silników. Nie można więc wykluczyć, iż był to początek problemów na pokładzie.
Dziennikarze przypominają także, iż jednostka płynęła bardzo popularną trasą. Drogę między Jawą a Bali pokonują lokalni mieszkańcy, ale i turyści. Nie da się bowiem ukryć, iż to dwie najpopularniejsze wśród podróżnych wyspy w tym kraju. Na Jawie znajduje się także stolica Indonezji – Dżakarta.