Wakacje z teściową. "Na śniadaniu była jeszcze troszkę nieświeża"

kobieta.onet.pl 10 godzin temu
"Nie jesteśmy potworami, nie myślcie, iż kochana mamusia miała być siłą przywiązana do diabelskiego wnuka, który odkąd zaczął chodzić, to jeszcze nie przestał (dosłownie, w nocy też łazi diabeł), ale marzyliśmy o tym, żeby na chwilę się go pozbyć, nie obarczając się jednocześnie zbyt poważnymi wyrzutami sumienia, iż urlopu z własnym dzieckiem nie spędzimy i takie tam. Chcieliśmy delikatnie skorzystać z daru losu, z tej zakochanej w swojej kluseczce babci, nachapać się z bezpiecznej odległości tej słodyczy" — napisała w liście do naszej redakcji pani Natalia.
Idź do oryginalnego materiału