
Ruszamy z nietypowym wakacyjnym przewodnikiem! Od poniedziałku do piątku – pięć dni, pięć regionów i pięć zupełnie różnych sposobów na poznanie Małopolski. Będzie smacznie, malowniczo i zaskakująco. Takiej wyprawy po regionie jeszcze nie było!
Dzień 1 – Wadowice i smak buchty na dobry początek
Startujemy z Krakowa i odbijamy z zakopianki w stronę DK44 – jedziemy przez Babicę i okolice Chrzanowa. Po drodze chwytamy pierwszą przekąskę: buchtę bolęcińską – ciasto drożdżowe gotowane na parze, najlepiej z ciepłym kakao. gwałtownie mijamy Zator i DK28 docieramy do Wadowic.
Tam czeka nas Apilandia, park miniatur i… pstrąg zatorski – ryba czystych potoków, o delikatnym, lekko orzechowym smaku. Potem już tylko Jezioro Mucharskie – sztuczny zbiornik z rejsami i trasą spacerową nad brzegiem. Wakacje startują pełną parą.
Dzień 2 – Nowy Targ i Gorce dla aktywnych
Wjeżdżamy w DK7 i przejeżdżamy tunelem pod Luboniem Małym. Krótka migawka z Centrum Zarządzania Tunelem – ale nie robimy selfie w środku! Dalej Nowy Targ, gdzie zaczynamy dzień od górskiej wędrówki po Gorcach – jagody, namioty, storytelling i świeże powietrze.
Na obiad – ziemniaki po cabańsku z kapustą i boczkiem. Kalorie trzeba odbudować. A potem rowerowy szlak wokół Tatr – na nasypie dawnej linii kolejowej. Widoki jak z pocztówki.
Dzień 3 – Sądecka etnografia i duchowe uniesienia
Z Nowego Targu do Nowego Sącza – DK28 lub lokalnie. Zaczynamy od Sądeckiego Parku Etnograficznego – drewniane domy, kultura Lachów, Łemków, Pogórzan. Przekąska? Susorki iwkowskie – suszone gruszki, jabłka, śliwki z tradycyjnej suszarni.
Potem Krynica-Zdrój i ścieżka w koronach drzew. Na deser – Muszyńskie ogrody: sensoryczny i biblijny. Wieczorem proziaki i małopolskie zupy: zoproska, parzybroda i scypa. Na koniec – Nalewka Łazowska. Transcendencja gwarantowana.
Dzień 4 – Tarnów, kajaki i maczanka
Z Nowego Sącza jedziemy DK75 i DK94 do Tarnowa. Rzucamy okiem na Rejon GDDKiA i lecimy dalej – na spływ kajakowy Dunajcem. Ale nie klasyczny! Start: Jurków, meta: Isep. Po drodze ruiny Melsztyna i dzikie plaże.
Mokre ubrania suszymy przy maczance krakowskiej – duszona karkówka, bułka i ogórek kiszony. Na deser kwas chlebowy. A potem już tylko Muzeum Drogownictwa w Szczucinie – z pingwinem 04 na bazie malucha. Dla pasjonatów i nie tylko.
Dzień 5 – Kraków i nostalgiczny odlot
Ostatni dzień – powrót A4 do Krakowa. Po drodze mijamy siedzibę GDDKiA przy Mogilskiej i zjeżdżamy do Krakow Arcade Museum – powrót do czasów Pegasusa, Mario i Street Fightera. Retro emocje? Gwarantowane.
W plecaku gomółki kowalowskie – serowe kulki z nutą mięty i słońca. Do tego rejs po Wiśle lub widok z balonu. Wieczorem Kazimierz – zapiekanka na Placu Nowym i kultowa kiełbaska z niebieskiej nyski.
Rozmarzyliśmy się…
Tak smakuje i wygląda Małopolska – pełna zaskoczeń, zapachów i miejsc, których nie znajdziesz w pierwszym lepszym przewodniku. Bo prawdziwa podróż zaczyna się wtedy, gdy jedziesz powoli, uważnie i z sercem. Do zobaczenia na małopolskich drogach!
Źródło i fot.: GDDKiA w Krakowie

S7 Lubień – Naprawa
S52 Północna Obwodnica Krakowa, węzeł Węgrzce i jego okolice
S52 Północna Obwodnica Krakowa, węzeł Batowice i jego okolice