„Warszawski hit” rozczarował Lublin? Kebab polecany przez Książula nie zachwyca klientów, zalicza sporo wpadek

spottedlublin.pl 7 godzin temu
Zdjęcie: Tendur Kebab w Lublinie


Tendur Kebab w Lublinie rozczarował? Klienci narzekają na smak, porcje i jakość mięsa

Po medialnym szumie i kolejkach sięgających godziny, dziś emocje opadły. Tendur Kebab, który 9 maja otworzył swój lokal przy lubelskim deptaku, nie spełnił oczekiwań wielu klientów.

Choć marka znana z Warszawy miała być powiewem świeżości w miejskiej gastronomii, średnia ocena na Google po ponad miesiącu działalności to zaledwie 3,6 na 5.

W Warszawie Tendur dorobił się miana kultowego miejsca z kebabem premium. Rekomendacja popularnego youtubera Książula tylko podsyciła apetyt lublinian.

Początek był obiecujący – kolejki, tłum gości i długi czas oczekiwania traktowano jako dowód jakości. Dziś jednak lokal mierzy się z rosnącą falą krytyki. Co najczęściej zarzucają mu klienci?

Zobacz również

Kebab polecany przez Książula już w Lublinie! Tłumy na otwarciu – chcieli sprawdzić, czy warto [ZDJĘCIA]

Gumowy lawasz i mięso bez smaku

Jednym z najczęściej powtarzających się zarzutów jest jakość mięsa – wielu klientów skarży się, iż jest ono niedopieczone, twarde, a choćby „gumowate”. W opinii Oliwii: „sam gumowy placek z kapustą i odrobiną mięsa”.

Kuba N był jeszcze bardziej dosadny: „mięso wołowo-baranie było kompletnie bez smaku – zero przypraw, zero aromatu”, a kebab określił jako „tragedię”.

Nie brakowało też głosów o nieprzyjemnych „niespodziankach” w środku – chrząstki, skóry, żyłki, a choćby „nieokreślone twarde elementy”.

Oddam, szukam, pozdrawiam, praca

Sprawdź, co oferują i czego szukają mieszkańcy Lublina

Zobacz posty

Zawiodło też ciasto – lawasz, który w wersji warszawskiej miał być cienki i chrupiący, w Lublinie często opisywany był jako „ciągnący się jak guma” lub „gruby naleśnik”.

Porcje jak na dietę, nie na głód

Kolejną bolączką klientów jest rozmiar porcji. „Lawasz XL za 33 zł można objąć jedną ręką” – ironizował Damian. Michał stwierdził wprost: „28 zł za rozmiar L, a choćby się nim mocno nie najadłem”.

Inni recenzenci zauważali też, iż rozmiar kebaba różnił się w zależności od osoby, mimo iż zamówili te same pozycje. Pojawiły się także zarzuty „oszustwa gramaturowego” i „pozornej wielkości”.

Brud, brak sosów i chaos w obsłudze

Choć lokal zatrudnia wielu pracowników – jak zauważyła Karolina, „aż 6 kucharzy i dwie ekspedientki” – to tempo obsługi przez cały czas bywa zaskakująco wolne. Czas oczekiwania sięgał kilkudziesięciu minut, choćby przy relatywnie małym ruchu.

Problemem pozostaje także czystość – brudne stoliki, brak serwetek, a kebaby wystawione „bez żadnej osłony zaraz przy wejściu”. Jeden z klientów nie ukrywał oburzenia: „Wystarczy kichnąć oczekując, by poczęstować wszystkich gości bakteriami”.

Dodatkowo wielu klientów było zaskoczonych brakiem sosów wewnątrz kebaba. Choć można je sobie nalać samemu ze stołów, to dla osób zamawiających na wynos był to ogromny minus.

Paweł zauważył: „Suche mięso bez sosów… Co do tego? Sałata i dwa małe kawałki pomidorów?”

Zobacz również

„Warszawski hit” rozczarował Lublin? Kebab polecany przez Książula nie zachwyca klientów, zalicza sporo wpadek

Magazyn do rozbiórki, w planach nowe mieszkania. Tuż obok rośnie już osiedle mieszkaniowe (zdjęcia)

Trudno o bardziej „odważny” akt wandalizmu. Zniszczył elewację komisariatu nad Zalewem Zemborzyckim i zostawił swoje dane

Gwoździe, drut i kawałki metalu w mięsie rozrzuconym na trawniku. Mieszkaniec ostrzega właścicieli psów (zdjęcia)

Gdzie ten warszawski poziom?

Wśród recenzji widać jednoznaczne porównania: wersja warszawska kontra lubelska. Niestety, dla Tendur Lublin wypada blado.

Jak podsumowała Marta: „Niebo a ziemia. jeżeli chcecie utrzymać się na rynku lubelskim, to trzeba doprawić mięso, zadbać o jakość i poprawić organizację”.

Choć niektórzy przyznają, iż smak był „ok” lub „interesujący”, to nie ma mowy o zachwycie. Wśród ponad 290 opinii dominują mieszane nastroje, a głównym uczuciem po wyjściu z lokalu jest niedosyt – zarówno smakowy, jak i emocjonalny.

Czy Tendur się odbije?

Początek był obiecujący, ale z czasem lokal zderzył się z twardą rzeczywistością lubelskiego rynku i wymaganiami klientów.

Tendur ma jeszcze szansę naprawić błędy – na razie jednak nie spełnia oczekiwań, które sam rozbudził.

Książulo być może pomógł w marketingu, ale renomy nie da się zbudować tylko na słowie influencera.

Artykuł powstał na podstawie opinii zamieszczonych w wizytówce Tendur Kebab Lublin w Google Maps.

Idź do oryginalnego materiału