Brakuje mi słów. Wymyślam więc swoje. Całe zdania. adekwatnie same się wymyślają, nie mam nad tym kontroli. Domownicy już się przyzwyczaili, chociaż czasem wybałuszają oczy. Sama nie wiem, co miałam na myśli, mówiąc nahacz na wiwłaki.
Brązowa bawełna z domieszką poliestru z sieciówki, posłużyła mi do wydziergania na drutach bezszwowego bluzko-sTworka. Prosty, bez ściągaczy i innych zakończeń.
Słów brakuje mi też w lesie. Z zachwytu:
fot. Sivka
Z tej samej bawełny wydziergałam też top (projekt własny):
