Wygonili Polaków z restauracji w Chorwacji. Potem kazali zapłacić za obsługę

natemat.pl 1 dzień temu
Chorwacja od lat jest pewniakiem, jeżeli chodzi o wakacje. Uwielbiamy ten kraj jak żaden inny. W końcu słynie on z gościnności, smacznej kuchni i ciekawych atrakcji. Niestety, Polacy, którzy odwiedzili Baską Vodę, będą mieli z tego miejsca zupełnie inne wspomnienia.


Nikt nie ma już wątpliwości, iż Chorwacja zajęła bardzo wysokie miejsce w zestawieniu najchętniej wybieranych kierunków podczas wakacji 2025. Wskazują na to dane Ryanaira, ale i Revoluta. Wiadomo już, iż od 1 stycznia do 27 sierpnia włącznie swój urlop spędził tam ponad milion naszych turystów. A jedną z popularniejszych miejscowości jak co roku była Baska Voda.

Polacy wygonieni z restauracji. Nikt ich nie ostrzegł przed zmianą pogody


Pogoda w Chorwacji była w tym roku wyjątkowo kapryśna i nieprzewidywalna. Kraj zmagał się z potężnymi burzami i ulewami. Do sieci nie raz trafiały nagrania np. ze Splitu, na których widać było, jak uliczki w zabytkowym centrum miasta zamieniają się w rwące potoki.

W Baskiej Vodzie pogoda pokrzyżowała plany grupie polskich turystów. Burza zaczęła formować się nad miastem w momencie, kiedy ci składali zamówienie w restauracji. Nikt ich nie uprzedził, iż o ile zacznie padać, nie będą mieli się gdzie schować. Mimo tego wybrali pozycje z menu i czekali na posiłek.

Kiedy ich porcje pojawiły się na stole, zaczęło wiać i zbierać się na burzę. "Zostaliśmy wyrzuceni z restauracji zaraz po podaniu posiłków [...]. Po prostu kazali nam się natychmiast zbierać" – opisała polska turystka w opinii dotyczącej lokalu, którą przytacza "Fakt". Dodała ona, iż kiedy igły z drzew zaczęły spadać prosto w ich talerze, obsługa zaczęła nagrywać, jak w pośpiechu spożywają posiłek.

Najpierw ich wyganiali, a na koniec policzyli jeszcze za serwis. Fatalna sytuacja w Chorwacji


To jednak nie był koniec tej historii. Polakom udało się w pośpiechu zjeść obiad, a kolejne niemiłe rozczarowanie czekało ich w momencie płatności. Kiedy przy stoliku pojawił się kelner, nie bacząc na to, iż przed chwilą wyganiał turystów, doliczył im dodatkowe 15 proc. do wartości rachunku w ramach opłaty za serwis.

"Zdecydowanie nie wrócimy i nie polecamy tej restauracji nikomu, kto ceni sobie dobre traktowanie i uczciwość" – dodała polska turystka w opinii dotyczącej lokalu. Ten otrzymał od niej ocenę odpowiednią do jakości usług, które zastała na miejscu.

Idź do oryginalnego materiału