Z pokoleniem alfa trudno się porozumieć. Wystarczy posłuchać, jak rozmawiają między sobą

mamadu.pl 16 godzin temu
Dogadanie się z pokoleniem alfa nie jest łatwe, bo ich styl porozumiewania się bardzo odbiega od tego, co znają starsze generacje. Wystarczy wsłuchać się w ich rozmowy – roi się w nich od nowych wyrażeń i skrótów, które dla dorosłych często są trudne do rozszyfrowania.


Język pokolenia alfa to zagadka dla dorosłych


Coraz częściej spotykam się z sytuacją, iż nie rozumiem, o czym rozmawiają dzieci i nastolatki. Ich język to prawdziwa zagadka – pełen skrótów, nowych wyrazów i powiedzonek, które dla dorosłych brzmią jak obcy kod.

Louise Boyce, mama trójki dzieci i autorka popularnego filmu na TikToku, doskonale to opisuje. Spędziła cały dzień z przednastoletnimi dziećmi i przyznała, iż bez słowniczka trudno było jej nadążyć za rozmowami. Tu nie chodzi o tematy, ale właśnie o sposób komunikacji, który jest dla wielu rodziców i starszych zupełnie niezrozumiały.

Co to znaczy "rizz" i inne modne słowa?


Wśród młodzieżowych słów, które robią największe zamieszanie, jest "rizz". To słowo pochodzi od angielskiego "charisma" i oznacza kogoś, kto ma w sobie urok, potrafi zwrócić na siebie uwagę i dobrze flirtować. Co ciekawe, "rizz" zostało słowem roku 2023 według Oxford University Press, co pokazuje, jak gwałtownie nowy język młodych wchodzi do powszechnego użytku.

W Polsce popularne jest też słowo "rel", skrót od "relatable", czyli potwierdzenie, iż zgadzamy się z kimś lub rozumiemy jego punkt widzenia. To tylko kilka przykładów z długiej listy, które sprawiają, iż starsze pokolenia często czują się zagubione.

Popularne zwroty z "języka alf"


Co jeszcze warto znać, by choć trochę rozumieć młodszych? Oto kilka przykładów:


"Skibidi toilet" – wywodzi się z popularnych filmików na YouTube o… śpiewających muszlach klozetowych. To taki młodzieżowy żart, który może paść choćby w luźnej rozmowie, bez związku z filmikami.

"Kto?" lub "Kto pytał?" – to sposób na wyrażenie obojętności lub lekceważenia wobec czyjejś wypowiedzi. Mówiąc krótko: "Nie interesuje mnie to".

"Bambik" – określenie na kogoś słabszego, niedoświadczonego, coś jak "leszcz" u starszych pokoleń.

"FR" – oznacza zgodę, potwierdzenie prawdziwości czegoś, podobnie jak "rel".

"Sigma" – opisuje osobę pewną siebie, która odnosi sukcesy, ale nie musi się tym chwalić.

"Essa" – wyraz euforii lub aprobaty, często używany z gestem, który podkreśla luz i pozytywne nastawienie.


Język, który buduje tożsamość


Patrząc na ten "język alf", widzę w nim coś więcej niż tylko dziwaczne słowa. To sposób, w jaki młode pokolenie buduje swoją tożsamość i więź ze sobą. Nowe zwroty to ich sposób na wyrażanie siebie, na pokazanie przynależności do grupy i na odróżnienie się od dorosłych. To naturalne, iż każde pokolenie ma swój język, który starsi mogą trudno rozumieć. Ale warto się czasem wsłuchać i spróbować go poznać, bo to otwiera drzwi do

lepszej komunikacji.

Jako osoba spoza pokolenia alfa, czasem czuję się zagubiona w tych rozmowach młodych ludzi. Ale jednocześnie podziwiam ich kreatywność i zdolność do tworzenia nowego języka, który jest szybki, zwięzły i pełen energii. Myślę, iż zamiast krytykować, warto potraktować to jako okazję do nauki i budowania mostów między pokoleniami. Przecież kiedyś i my mieliśmy swoje slangowe wyrażenia, które dla naszych rodziców brzmiały równie niezrozumiale. Dziś język pokolenia alfa jest dla nas wyzwaniem, ale też szansą na lepsze zrozumienie młodych ludzi i świata, w którym żyją.

Idź do oryginalnego materiału