Meble w stylu Ludwika XVI zniknęły z Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, bo… potrzebna była ich konserwacja i renowacja.
Łącznie do podkrakowskiej pracowni wysłano szesnaście mebli z drugiej połowy XIX wieku, w tym dwie półokrągłe kanapy, które stały w Salonie Czerwonym muzeum. Stanowią one część dawnego wyposażenia pałacu zgromadzonego przez Konstantego Zamoyskiego – pierwszego ordynata kozłowieckiego.
Meble zostaną oczyszczone, wzmocniona zostanie także konstrukcja stolarki, a także zrekonstruowane ubytki w rzeźbieniach. Wykonane zostaną również złocenia i prace mające na celu przywrócenie tapicerki zbliżonej do oryginalnej.
Projekt konserwacji zaplanowano na dwa lata. Pierwsze efekty będzie można zobaczyć już w przyszłym sezonie turystycznym. Wówczas kanapy z Salonu Czerwonego wrócą na swoje miejsce.
Dziewięć obiektów tego zbioru sygnowanych jest przez firmę Leopolda Mergenthalera. Firma „Magazyn mebli i gotowych robót tapicerskich L. Mergenthaler”, mieszcząca się w Warszawie na ulicy Senatorskiej 460/6, istniała już w latach 60. XIX wieku. Konstanty Zamoyski mógł zatem kupić te sprzęty jeszcze w latach 70., kiedy urządzał swój dom w Kozłówce po osiedleniu się tu na stałe. w tej chwili garnitur ten składa się z kanap półkolistych – dwóch dużych i jednej mniejszej, dwóch kanap trzyosobowych, jednej dwuosobowej, dwóch foteli i krzesła. Pierwotnie część z nich pokryta była czerwoną tkaniną żakardową o wzorze czteroliści i rombów wypełnionych delikatnymi pędami liści winorośli. Pozostałe meble, również w typie Ludwika XVI, nie są sygnowane.
EwKa/ opr. DySzcz
Fot. Iwona Burdzanowska/ archiwum