Pamiętam doskonale moment, kiedy mój syn już nie chciał spać w swoim małym łóżeczku ze szczebelkami. gwałtownie podjęliśmy decyzję o kupnie czegoś większego. Nasz wybór padł na łóżko dla nastolatka - tak, by wystarczyło na dłużej. Oczywiście trzeba było je odpowiednio zabezpieczyć - mąż domontował specjalną barierkę, która miała ochronić dziecko przed upadkiem. Zabezpieczenie sprawdza się, jednak okazuje się, iż można to było zrobić taniej... Jak? Wystarczyło kupić piankowy makaron.
REKLAMA
Zobacz wideo Anna Wendzikowska: jeżeli ktoś krzywdzi moje dziecko, budzi się we mnie matka lwica
Ta mama wpadła na genialny pomysł wykorzystania piankowej zabawki, jako zabezpieczenie do łóżka.
Właśnie przenieśliśmy naszego malucha z jego małego łóżeczka do dużego łóżka dla chłopca
- powiedziała w swoim filmie na TikToku, pokazując jednocześnie, jak w prosty i tani sposób można zabezpieczyć krawędź łóżka, by śpiące dziecko z niego nie spadło. - Kup makaron do pływania, połóż go na krawędź łózka, przykryj prześcieradłem i gotowe - dodaje Amie Simms, autorka nagrania.
Amie zaznaczyła również, iż aby mieć pewność, iż makaron nie będzie się za bardzo przesuwał, użyła dwóch prześcieradeł – jednego wodoodpornego i drugiego zwykłego, bawełnianego.
10 złotych zamiast 150 złotych
To także spora oszczędność. Makaron pływacki można kupić już za około 10 złotych. Specjalna bariera to już koszt od 150 złotych w górę. Pojawia się też kwestia estetyki. Rodzicom nie zawsze podobają się propozycje producentów. Te mają zapewniać przecież przede wszystkim bezpieczeństwo dziecku, a nie stanowić dekorację pokoju. Specjalną osłonę trzeba jednak także zamontować i dopasować do łóżka. Opcja z makaronem w tym obszarze także wygrywa - pasuje zawsze i "instalacja" zajmuje minutę.