6. rajd rowerowy śladami poezji Henryka Kozaka, czyli udane połączenie pasji rowerowej z poezją

podlasianin.com.pl 4 godzin temu

Już po raz szósty grupa cyklistów wyruszyła – w niedzielę 13 lipca – z Sitnika do Krasnej i z powrotem, tropem pochodzącego z tych stron poety i prozaika Henryka Kozaka. Po południu uczestnicy rajdu i mieszkańcy gminy Biała Podlaska mogli uczestniczyć w spotkaniu autorskim z bohaterem tego dnia.

– W zasadzie to „bohaterem” tego rajdu i tego dnia jest poezja pana Henryka Kozaka. Gdy kiedyś mówiliśmy „rajd imienia Henryka Kozaka”, to pan Henryk zwrócił nam uwagę, iż powinno być „rajd śladami poezji Henryka Kozaka” – mówi w rozmowie z „Podlasianinem” i Radio Biper Anna Waszkiewicz, instruktor Gminnego Ośrodka Kultury w Białej Podlaskiej, pracownik Gminnej Biblioteki Publicznej i Klubu Kultury w Sitniku. – Henryk Kozak jest naszym rodzimym poetą, który w tej chwili mieszka w Lublinie, ale urodził się w Krasnej i mieszkał w Sitniku. Właśnie dzisiaj, podczas szóstego rajdu rowerowego, mamy wyjątkowe święto, ponieważ pan Henryk za dwa dni, 15 lipca, będzie obchodził 80. urodziny. Wyruszamy dziś do Krasnej, tak jak co roku, i wracamy do Sitnika, tymi samymi ścieżkami, które kiedyś pan Henryk przemierzał piechotą, idąc do babci czy wracając od niej. W swojej poezji często wraca on wspomnieniami z Lublina do Sitnika, a dzisiaj choćby pofatyguje się i przyjedzie do nas osobiście, na spotkanie autorskie. Będzie promował swoje dwie najnowsze książki, które zaledwie kilka dni temu wyszły z drukarni. Są to tytuły: „Zim już nie będzie” i „Dziwne czasy”, jedna to opowiadania, a druga – poezja.

Anna Waszkiewicz

Wszystkie wydane do tej pory książki Henryka Kozaka, a jest ich niemało, są oczywiście dostępne w bibliotece w Sitniku. Pani Anna ubolewa tylko, iż czytelnicy raczej rzadko sięgają po ten typ literatury, ponieważ poezja nie jest zbyt popularnym gatunkiem literackim, raczej wręcz elitarnym. – Natomiast ja osobiście zakochałam się w poezji pana Henryka. Stąd też taki nasz pomysł, by promować ją na koszulkach rajdowych – co roku umieszczamy na nich inny cytat – wyjaśnia nasza rozmówczyni. – Pan Henryk w swoich wierszach przepięknie przybliża nam tutejszą przyrodę, pokazuje swoją tęsknotę za tym miejscem. jeżeli ktoś wczyta się w jego poezję, to naprawdę poczuje całym sobą, iż zimy były srogie, iż lata upalne, iż pięknie śpiewały ptaki – odgłosy natury po prostu słychać, czytając twórczość pana Henryka. Dlatego gorąco zachęcam do sięgnięcia po jego poezję, do refleksji, nie tylko mieszkańców Silnika czy okolicznych miejscowości, ale ogólnie mieszkańców Południowego Podlasia. Wszystkich, którzy po prostu chcą za czymś zatęsknić, wrócić do lat dzieciństwa. Bardzo gorąco polecam.

Zapytaliśmy również, skąd pomysł na rajd rowerowy, upamiętniający twórczość pana Henryka. Czy może on też lubił jeździć rowerem? – Otóż nie, pan Kozak chodził pieszo. Rajd śladami jego poezji zrodził się z naszego GOK-owskiego zamiłowania do jazdy rowerem. W ten sposób postanowiliśmy wypromować naszą turystykę regionalną – opowiada Anna Waszkiewicz. – Bo są szlaki, które są przejezdne tylko rowerami. Oczywiście nie wszyscy fani jazdy na rowerze lubią jeździć takimi drogami, ale my jesteśmy tak zakręcone, iż lubimy przeciskać się właśnie takimi mało dostępnymi dróżkami. Przecieramy szlaki i w ten sposób poznajemy przyrodę, z którą na co dzień nie mamy bliższego kontaktu.

Po powrocie z liczącej około 40 kilometrów trasy rajdu, jego uczestnicy na placu przy bibliotece zostali ugoszczeni smacznym posiłkiem, a następnie – tak jak zapowiedziała pani Anna – odbyło się spotkanie autorskie z Henrykiem Kozakiem. Nie zabrakło życzeń, tortu i wielu ciepłych słów od uczestników i organizatorów.

Pan Henryk podzielił się fragmentami swojej twórczości, czytając poezję pełną refleksji i miłości do natury, a rozmowy przy kawie i cieście tworzyły prawdziwie przyjacielską atmosferę. Stanisław Kieroński, przyjaciel poety, w piękny sposób wyjaśnił słuchaczom, co jest istotą poezji pana Henryka.

Organizatorem wydarzenia był Gminny Ośrodek Kultury w Białej Podlaskiej z siedzibą w Wilczynie.

Jacek Korwin

zdjęcia Jacek Korwin i GOK w Białej Podlaskiej

Idź do oryginalnego materiału