Dla wielu kobiet w Polsce – i nie tylko – była i wciąż jest inspiracją, jak z wdziękiem łączyć elegancję z dojrzałością. Dlatego jej ostatni publiczny występ wywołał zaskoczenie, a nawet... lekki szok.
Podczas festiwalu „Góry Literatury”, odbywającego się w klimatycznym regionie Dolnego Śląska, była pierwsza dama pojawiła się nie w klasycznym płaszczu, nie w szykownej marynarce, ale... w legginsach i luźnej koszulce w biało-niebieskie pasy z haftowanym złotym monogramem. Do tego dobrała lakierowane baleriny i – jak zauważyli czujni obserwatorzy – zwyczajne skarpetki, które niepostrzeżenie wysunęły się podczas spotkania z publicznością.
Choć z pozoru był to stylowy zgrzyt, wielu widzów zobaczyło w tym coś więcej niż tylko modową wpadkę.
Kobieta, która przez dekady lansowała wzór ponadczasowej elegancji, nagle postawiła na wygodę. Dla niektórych to sygnał przemiany – nie tylko wizerunkowej, ale i pokoleniowej. Kwaśniewska, która 3 czerwca skończyła 70 lat, świętuje ten jubileusz nie tylko książką, w której odsłania prywatne oblicze, ale też – jak widać – nowym podejściem do samej siebie.
Bo czy elegancja nie może iść w parze z komfortem? Czy kobieta dojrzała nie ma prawa zrzucić konwenansów, choćby jeżeli przez lata sama je wyznaczała?
Choć niektórzy internauci komentowali stylizację z ironią, wielu zauważyło, iż Jolanta Kwaśniewska mogła po prostu pokazać się tak, jak czuje się najlepiej. Bez sztywnej formy, bez presji aparatu fotograficznego. W końcu literatura i refleksja to przestrzenie, w których autentyczność bywa cenniejsza niż jedwabna apaszka.
Występ byłej pierwszej damy pokazuje też, jak bardzo zmienia się nasze podejście do wizerunku osób publicznych. Dawna "królowa elegancji" może dziś pozwolić sobie na spontaniczność – i nie traci przez to ani odrobiny swojej godności.
Czy to początek nowego etapu w życiu Jolanty Kwaśniewskiej? Być może. Ale jedno pozostaje pewne: choćby w legginsach i skarpetkach, z uśmiechem na twarzy i głową pełną mądrych refleksji – wciąż potrafi przyciągnąć uwagę i zainspirować.
A moda? Cóż, ta tylko podąża za życiem. I czasem warto, by na chwilę zsunęła się z wyżyn pokazów mody – na ziemię. choćby jeżeli oznacza to wystającą skarpetkę.
