"7/8" to nie liczba, a symbol. Polscy himalaiści wsparli przyjaciela. "Zrobili piękny gest"

gazeta.pl 1 dzień temu
Medal Lecha Korniszewskiego jest wyjątkowy. Wszystko dzięki himalaistom, którzy połączyli swoje medale, by stworzyć podarunek dla kolegi. Niezwykła historia wspinaczy stała się inspiracją dla powstania nowej nagrody symbolizującej przyjaźń i bezinteresowną pomoc.
Annapurna to szczyt w Himalajach, którego wysokość wynosi 8091 m n.p.m, co czyni go dziesiątym pod względem wysokości ośmiotysięcznikiem świata. Jest uważany za jeden z najtrudniejszych i najniebezpieczniejszych do zdobycia, ponieważ masyw słynie z dużej liczby lawin, a na szlaku panuje nieprzewidywalna pogoda.


REKLAMA


Zobacz wideo Ustroń lepszą wersją Zakopanego? Sprawdziliśmy to!


Mógł zdobyć szczyt, ale zszedł na dół, by przynieść zapasy. "Wszyscy jednogłośnie zgodzili się na wycięcie 1/7 z ich medali"
W 1981 roku członkowie Zakopiańskiego Klubu Wysokogórskiego postanowili wejść na szczyt nową południową drogą. Podczas wspinaczki himalaiści Maciej Berbeka i Bogusław Probulski znajdowali się w obozie czwartym, kiedy skończyła im się żywność i gaz. Kierownik wyprawy Ryszard Szafirski powiedział towarzyszącemu im lekarzowi, Lechowi Korniszewskiemu, by zszedł do obozu pierwszego po zapasy.


W filmie "Zakopiańczycy" w reżyserii Jerzego Porębskiego Lech Korniszewski opowiadał, iż miał spotkać się z członkami ekipy w obozie trzecim następnego dnia. Nocą nie spał i suszył ubrania, aby zdążyć na spotkanie z himalaistami. Ostatecznie, dzięki wsparciu kolegi Berbeka i Probulski założyli obóz piąty i zdobyli Annapurnę. Po powrocie do kraju siedmiu wspinaczy, którzy brali udział w wyprawie, otrzymało medale. Nie otrzymał go jednak Lech Korniszewski. - Poszliśmy do najbliższego sklepu jubilerskiego, rozmawialiśmy z jubilerem i położyliśmy na ladzie siedem medali: pięć srebrnych i dwa złote. Powiedzieliśmy mu: panie, zrób pan z tego ósmy medal - opowiadał w filmie Ryszard Szafirski.


Annapurnaistock-@Anil Acharya


Ósmy medal dla Lecha Korniszewskiego został pospawany z siedmiu różnych kawałków. - Wszyscy jednogłośnie zgodzili się na wycięcie 1/7 z ich medali. (...) Tylko moi koledzy mogli się na to zdobyć. Zrobili tak piękny gest, żebym ja miał taki medal, jakiego nikt na świecie nie ma - mówił Lech Korniszewski.


Historia przyczyniła się do powstania nagrody. Docenią honorowe zachowania
Fundacja Twój Everest, zajmująca się pomaganiem dzieciom i seniorom w realizacji marzeń i pokonywaniu ograniczeń, zainspirowała się historią himalaistów. W porozumieniu z właścicielem wyjątkowego medalu postanowiła raz w roku przyznawać "Nagrodę 7/8 im. Lecha Korniszewskiego". Ma ona promować honorowe zachowania i wspierać wybitne osiągnięcia górskie. Co sądzisz o zachowaniu wspinaczy? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału