**Dziennik Pawła Kowalskiego** „Proszę cię, córeczko, zlituj się nade mną, już trzy dni nie miałam w ustach kawałka chleba, a nie mam ani grosza przy duszy” błagała staruszka sprzedawczynię. Zimny wiatr przejmował do szpiku kości, owijając się wokół starych ulic Krakowa, jakby chciał przypomnieć czasy, gdy mieszkali tu jeszcze ludzie o ciepłych sercach i szczerych […]