Co je Twój kot? Jak pomóc zdrowiu naszych mruczków?

ddb24.pl 8 godzin temu
Dla wielu właścicieli sucha karma to synonim wygody. Długo zachowuje świeżość, jest łatwa w podawaniu i... na tym zwykle kończą się jej zalety. Niestety, eksperci biją na alarm: mimo swojej popularności, sucha karma nie jest idealnym pokarmem dla naszych mruczków. Jej długotrwałe podawanie może prowadzić do poważnych problemów zdrowotnych, w tym groźnych chorób nerek. A, iż zawiera duże ilości białka roślinnego nie służy kociemu zdrowiu tak jak karma mokra. Koty to bezwzględni mięsożercy – ich organizmy do prawidłowego funkcjonowania potrzebują składników odżywczych, które znajdują się wyłącznie w mięsie. Mowa tu m.in. o taurynie, kluczowej dla serca, oczu i układu nerwowego, której rośliny nie zawierają. Podobnie jest z witaminą A, której koty nie potrafią pozyskać z beta-karotenu. Co więcej, ich układ pokarmowy jest słabo przystosowany do trawienia węglowodanów – koty nie posiadają enzymu amylazy, a węglowodany służą w suchej karmie głównie jako "spoiwo" granulek, nie zaś jako wartościowy składnik odżywczy. Dieta bogata w węglowodany może prowadzić do otyłości i cukrzycy.

Kolejnym poważnym problemem suchej karmy jest jej niska zawartość wilgoci – zaledwie 7-10%, podczas gdy mokra karma ma jej choćby 70-80%. Koty, pochodzące od pustynnych przodków, mają słabe poczucie pragnienia i często nie piją tyle wody, ile potrzebują. Oznacza to, iż mruczki żywione wyłącznie suchą karmą są chronicznie odwodnione
Idź do oryginalnego materiału