Z truskawkami było tak, iż na początku sezonu były drogie i potem ceny miały spadać. Ale tak się działo. Cały czas utrzymywały się wysokie stawki i nawet, kiedy na straganach było najwięcej tych owoców, to za kilogram trzeba było płacić kilkanaście złotych.Dlaczego ten rok jest inny? Powodów jest kilka, ale najważniejszy wydaje się ten, iż polscy plantatorzy wprowadzili zmiany w uprawach. Wielu z nich postawiło foliowe tunele, w których owoce dojrzewają szybciej. Weszły na rynek, a po nich zawitały truskawki uprawiane gołym niebem. Ale nie był to jakiś wielki wysyp, który sprawił, iż ceny znacząco spadły.- W tym roku truskawek na zimę nie robiłam. Nie mroziłam i nie robiłam dżemów. Było za drogo – przyznaje pani Dominika i na pocieszenie dodaje, iż ma jeszcze przetwory sprzed roku, a choćby dwóch lat.Czytaj też:Kasa w samorządzie. Burmistrzowie, wójtowie i prezydenci miast zarobią więcejWiśnie i czereśnie drogiePani Dominika już wie, iż nie będzie też robiła dżemów z czereśni a kompoty wiśniowe w małej ilości. - Kilkanaście słoików, bo udało mi się kupić wiśnie taniej. W ogóle owoce w tym roku są drogie – narzeka.Teraz jest pora właśnie na czereśnie i wiśnie i faktycznie nie jest tanio. - Na popularnym warszawskim targowisku przy Hali Mirowskiej kilogram wiśni Debreceni kosztuje od 15 do 21 zł. Owoce są dostępne w sprzedaży niemal na każdym owocowym stoisku - luzem lub w 3 kg łubiankach. Łubianka wiśni kosztuje około 16 zł – podaje serwis sadyogrody.pl i mniej więcej takie same ceny są w innych regionach Polski.Za czereśnie trzeba zapłacić jeszcze więcej, bo cena za kilogram może sięgnąć na targowisku 25 złotych. Drogie są także maliny, ale w tym przypadku sytuacja jest zmienna. Jeszcze tydzień temu kilogram kosztował 13 złotych, a w tej chwili cena spadła do 8 złotych. Hurtownicy tłumaczą, iż akurat tych owoców jest nadmiar.Gleba, pogoda, zapasyAle co z innymi? Czemu wiśnie i czereśnie są takie drogie? Tu przyczyn jest kilka. - Średnia cena warzyw i owoców wzrosła w minionym roku aż o 56 proc. Tegoroczne prognozy Banku PKO BP również nie budzą optymizmu. Świeże i mrożone jarzyny dalej będą drożeć choćby mimo, stopniowej stabilizacji sytuacji na rynku
żywności. Przyczyn drożyzny na straganach szukać możemy, poza ogólną sytuacją gospodarczą, również w stanie i jakości polskich gleb – analizował niedawno sytuację Onet, ale to nie wszystko.Znaczenie ma także pogoda, bo ta np. mocno wpłynęła na zbiory czerwonej porzeczki. Zmieniają się także preferencje przetwórców i to wszystko się ze sobą łączy. o ile owoców jest mniej, większość z nich trafia do producentów soków czy dżemów i na stragany trafia resztka. A skoro towaru jest mało, to ceny idą w górę. Dlatego za kilogram czerwonej porzeczki trzeba zapłacić 30-40 złotych.Z wiśniami i czereśniami pozostało tak, iż wielkim firmom i hurtownikom pokończyły się zapasy i teraz muszą zapełnić chłodnie. Oznacza to, iż dla plantatorów przetwórnie są dobrym odbiorcą, a klient indywidualny musi się pogodzić z wysokimi cenami.Przeczytaj: Owocowa sztafeta w Olchowcu [ZDJĘCIA]