Coraz więcej ludzi grzebie w śmieciach. Czym jest freeganizm?

kulturalnemedia.pl 5 godzin temu

Choć może brzmieć to dosyć dziwnie, to żywność znaleziona w śmieciach staje się coraz bardziej popularna, a dla wielu ludzi bywa głównym źródłem pożywienia. I nie, to nie jest kolejny głupi internetowy challenge, a zyskujący popularność ruch społeczny i styl życia. Czym jest freeganizm i dlaczego praktykuje go coraz więcej ludzi?

Od dłuższego czasu bycie “eko” jest bardzo modne, a produkty “bio” zalewają półki sklepowe. Zwykle jednak jest to tylko pewnego rodzaju dodatek do naszego życia, a przez większość czasu aż tak bardzo nie przejmujemy się byciem eko. Są jednak ludzie, którzy poszli o krok dalej i postanowili wziąć sprawy w swoje ręce (dosłownie). Mowa o freeganach, czyli ruchu społecznym, sprzeciwiającym się przede wszystkim marnotrawstwu żywności, ale też jej nadprodukcji i wyzyskowi ludzi związanych z tym sektorem. Słowo „freeganizm” pochodzi z połączenia angielskich słów free (wolny, darmowy) oraz vegan (weganin) – trzeba jednak zaznaczyć, iż współczesny freeganizm nie zawsze wiąże się z dietą wegańską, a także nie zawsze odnosi się do pożywienia. W Polsce natomiast często używa się również określenia “kontenerowcy”.

O co w tym wszystkim chodzi? Chyba najbardziej rozpoznawalnym elementem tego stylu życia jest pozyskiwanie pożywienia (choć nie tylko) z odpadów, czyli tzw. dumpster diving – nurkowanie w śmieciach. Polega to na przeszukiwaniu odpadów ze sklepów, restauracji czy choćby domów w poszukiwaniu użytecznych towarów. Choć może się to wydawać niedorzeczne, to w dzisiejszych czasach w śmieciach ląduje masa produktów w 100% zdatnych do spożycia. Mowa o np. jedzeniu, które niedługo się przeterminuje, lekko obitych owocach czy krzywych warzywach. W ten sposób freeganie realnie ograniczają skalę marnotrawienia jedzenia. Oprócz tego, freeganie często zbierają dzikie owoce i warzywa, wymieniają się towarami w swoich społecznościach czy dzielą się pożywieniem z biednymi.

Freeganizm – kiedy się to zaczęło?

Choć freeganizm wydaje się nowoczesną odpowiedzią na nowoczesne problemy, to ruch ten został zapoczątkowany już w latach 90. w Stanach Zjednoczonych. Termin „freegan” został po raz pierwszy użyty w 1994 roku przez Keitha McHenry’ego – współzałożyciela Food Not Bombs, czyli inicjatywy polegającej na dzieleniu się jedzeniem, które inaczej trafiłoby do kosza. W 1999 roku perkusista zespołu Against Me! – Warren Oakes – opublikował broszurę Why Freegan?, która zdefiniowała freeganizm jako etykę antykonsumpcyjną i opisała praktyki właśnie takie jak nurkowanie w śmietnikach, zbieractwo, ogrodnictwo czy barter. W 2003 roku w Nowym Jorku powstała pierwsza zorganizowana grupa freegańska, freegan.info, która do dziś promuje ten styl życia.

Problemy z freeganizmem

Pomimo swoich zalet, freeganizm napotyka wyzwania i często mierzy się z krytyką. Chodzi przede wszystkim o dwie kwestie – zdrowie i prawo. Spożywanie jedzenia znalezionego w śmieciach niesie za sobą ryzyko zatrucia pokarmowego, dlatego też odradza się praktykowania tego stylu życia bez wcześniejszego przygotowania i edukacji w dziedzinie bezpieczeństwa żywności. Niestety, choćby będąc świadomym freeganinem, mogą zdarzyć się przypadki skażenia żywności np. bakteriami czy pasożytami, co jest praktycznie niemożliwe do wykrycia bez profesjonalnego zaplecza. Troska o bezpieczeństwo żywności jest szczególnie ważna, gdy planujemy podzielić się naszym łupem z innymi.

Jak wyglądają kwestie prawne freeganizmu? Niestety, w wielu krajach na świecie, w tym w Polsce, przeszukiwanie odpadów najczęściej wiąże się z naruszeniem własności prywatnej lub wtargnięciem na teren prywatny, co natomiast grozi karą grzywny. Sklepy czy restauracje nie pozwalają na dostęp do odpadów, a śmietniki lub kontenery są najczęściej zamykane na kłódkę lub trzymane w zamkniętej przestrzeni.

Idź do oryginalnego materiału