Jak informuje serwis „Super Express”, Danuta Wałęsa pojawiła się w Telewizji Polskiej, gdzie zdecydowała się zaprosić Jarosława Kaczyńskiego na spotkanie. Zaproszenie byłej pierwszej damy miało być szansą na symboliczne spotkanie dwóch światów polskiej polityki. Prezes PiS jednak gwałtownie rozwiał te nadzieje – zamiast otwarcia na dialog padły słowa, które zamknęły temat, zanim zdążył się na dobre rozpocząć.
Zaskakująca propozycja Danuty Wałęsy
Podczas niedzielnej debaty w TVP Info poświęconej dziedzictwu „Solidarności” pojawił się wątek, którego chyba nikt się nie spodziewał. Danuta Wałęsa, była pierwsza dama i żona legendarnego przywódcy „Solidarności”, publicznie wyraziła chęć spotkania z Jarosławem Kaczyńskim. Jak podkreśliła, przez lata nie było ku temu okazji, a rozmowa mogłaby mieć symboliczne znaczenie w kontekście polskiej historii i polityki.
Dzień później, w poniedziałek, pytanie o propozycję Wałęsy padło podczas konferencji prasowej z udziałem prezesa Prawa i Sprawiedliwości. Odpowiedź Jarosława Kaczyńskiego była krótka i pozbawiona dyplomatycznych niedomówień – jasno dał do zrozumienia, iż nie jest zainteresowany takim spotkaniem.
„Pani była pierwsza dama kilkakrotnie mówiła takie rzeczy na temat mojego świętej pamięci brata, który też miał swoją opinię na jej temat, ale nigdy publicznie jej nie wyrażał, iż nie widzę żadnych powodów, żeby do takiego spotkania doszło” – stwierdził prezes PiS, cytowany przez dziennik.
Incydent z Danutą Wałęsą
Podczas obchodów 45. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych w Gdańsku, które odbyły się w niedzielę 31 sierpnia, doszło do nieoczekiwanego incydentu z udziałem Danuty Wałęsy. Była pierwsza dama została skontrolowana przez funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa (SOP) przy wejściu na plac Solidarności.
Jak wyjaśniła SOP w specjalnym oświadczeniu, kontrola pirotechniczna to standardowa procedura mająca na celu zapewnienie bezpieczeństwa najważniejszym osobom w państwie. Podkreślono, iż organizatorzy wydarzenia byli odpowiedzialni za koordynację wejścia uczestników, jednak w chwili zdarzenia przedstawiciel organizatora nie znajdował się na miejscu.
Funkcjonariusze SOP, zdając sobie sprawę z niezręczności całej sytuacji, niezwłocznie przeprosili Danutę Wałęsę. Jak poinformowano, była pierwsza dama wykazała pełne zrozumienie dla obowiązujących procedur i zaznaczyła, iż nie żywi żadnych pretensji wobec służb.