Zmięta kartka leżała w szufladzie jej biurka — obok wypowiedzenia. Dziwne uczucie wpełzło w moją pierś, jakby ten kawałek papieru czekał tam specjalnie na mnie. Wziąłem go, a w pamięci odżyło dzieciństwo. Jak z kumplami w Poznaniu bawiliśmy się w szpiegów, pisząc niewidzialne wiadomości mlekiem na papierze, a potem odczytywaliśmy je, podgrzewając nad płomieniem. Kiedyś […]