Fiskus rusza na łowy! Tysiące Polaków pod lupą – skarbówka prześwietli twoje Allegro, Vinted i Ubera. Nadchodzi podatkowa rewolucja, jakiej jeszcze nie było! Unijna dyrektywa DAC7 wchodzi w życie z pełną mocą, a polska skarbówka właśnie rozpoczyna masowe kontrole użytkowników platform cyfrowych. Masz konto na Allegro, Vinted, Airbnb, Uberze lub Bookingu? Twoje dane już mogą znajdować się w rękach Krajowej Administracji Skarbowej.

Fot. Shutterstock / Warszawa w Pigułce
Wielki Brat patrzy – kto trafił na celownik?
Jeśli w ciągu roku wykonałeś minimum 30 transakcji lub zarobiłeś ponad 2 tys. euro (ok. 8,5 tys. zł) – jesteś w systemie. Pierwsza fala raportów z platform objęła już blisko 500 000 użytkowników, a dane zawierają:
- imię i nazwisko,
- adres, NIP, numer konta,
- liczbę i wartość transakcji,
- pobrane prowizje.
Fiskus uzyskał też informacje od zagranicznych platform, ponieważ kraje UE automatycznie wymieniają się danymi w ramach DAC7.
Fiskus w natarciu – państwo szuka pieniędzy
Ministerstwo Finansów jasno komunikuje: rok 2025 będzie czasem bezwzględnych kontroli, a fiskus sięga po coraz skuteczniejsze narzędzia analityczne. Systemy śledzą przelewy, historię transakcji i zmiany sald na kontach – choćby z ostatnich 5 lat. Masz coś do ukrycia? Urzędnicy i algorytmy już to analizują.
Nieprawidłowości mogą skończyć się:
- obowiązkiem dopłaty zaległego podatku i odsetek,
- grzywnami skarbowymi,
- a w ekstremalnych przypadkach – odpowiedzialnością karno-skarbową.
Sprzedaż prywatna czy już działalność?
Fiskus zacierając granice między handlem prywatnym a działalnością, coraz częściej uznaje regularnych sprzedawców za przedsiębiorców – choćby jeżeli formalnie nie mają firmy. Wystarczy, iż sprzedaż:
- jest cykliczna,
- przynosi zysk,
- dotyczy produktów kupionych w celu odsprzedaży.
Sprzedaż starych ubrań z szafy – jeszcze uchodzi. Ale hurtowa wymiana telefonów, elektroniki czy nowych ciuchów z metką? Już nie.
Platformy pod presją – obowiązek raportowania i kary
Operatorzy platform mają obowiązek raportowania i są za to surowo rozliczani. Kary za brak zgłoszenia mogą sięgnąć miliona złotych! Przepisy DAC7 nie pozostawiają im wyboru – muszą ujawniać dane użytkowników, bez względu na kraj pochodzenia.
To oznacza, iż twój profil sprzedażowy z zagranicznej platformy też jest w zasięgu fiskusa – a KAS już rozpoczął krzyżowe weryfikacje między krajami.
Fiskus nie śpi – i już wie, co sprzedajesz, gdzie zarabiasz i ile wpływa na twoje konto. Rok 2025 to początek bezprecedensowej ofensywy przeciwko szarej strefie cyfrowej. Użytkownicy Allegro, Vinted, Ubera, Airbnb czy Bookingu muszą liczyć się z kontrolą – granica między „sprzedażą z szafy” a działalnością gospodarczą zaciera się każdego dnia. Czas się zabezpieczyć, bo fiskus gra twardo.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl