Gigantyczny Labubu podbija Sopot. Cena zdjęcia zwala z nóg. "No błagam"

g.pl 2 dni temu
Maskotki Labubu szturmem wdarły się na światowy rynek. Zaczęło się od Chin, ale urocze i jednocześnie nieco niepokojące stworzonka gwałtownie dotarły również do Europy, w tym także do Polski. Zaczęto widywać je między innymi nad morzem oraz w górach, gdzie stały się nową atrakcją dla dzieci. W Sopocie można spotkać również osobę przebraną za maskotkę oferującą zdjęcie z gigantycznym Labubu. Zdaniem turystów cena takiej pamiątki pozostawia jednak wiele do życzenia.
Na pierwszy rzut oka wyglądają jak niepozorne, nieco dziwaczne stworzonka. Mają wielkie zęby oraz uśmiech, który potrafi wywoływać skrajne emocje. Niektórzy twierdzą, iż są urocze, natomiast dla innych to postać niczym z horroru. Mimo różnych opinii na ich temat, sukces maskotki stworzonej przez artystę Kasinga Lunga z Hongkongu jest niepodważalny. W tym toku jego potworki podbiły świat, stając się symbolem luksusu i zyskując status ikony popkultury. Zabawa polega na tym, iż osoba kupująca nie wie, na jaką maskotkę trafi. Z zewnątrz każdy karton wygląda tak samo, jednak w środku kryją się maskotki w różnych kolorach. Oryginalne zabawki kosztują minimum 250 złotych i w niektórych krajach nie są łatwo dostępne. To sprawia, iż na rynku pojawiają się liczne podróbki, które cieszą się szczególnym zainteresowaniem w turystycznych kurortach. Dzieci nie potrafią przejść obok nich obojętnie.


REKLAMA


Zobacz wideo Grodzenie - fenomen polskiej kultury? Socjolog: Przestrzeń publiczna należy do tego, kto ją zawłaszczy


Co to jest Labubu? Wielka maskotka czeka na sopockim Monaciaku
Kilka miesięcy temu maskotki Labubu opanowały świat. Zaczęły pojawiać się dosłownie wszędzie - u znanych influencerów, w reklamach marek luksusowych czy na półkach należących do prawdziwych kolekcjonerów. Nic więc dziwnego, iż w okresie wakacyjnym słynne zabawki zalały również nadmorskie kurorty. Poza zwykłymi breloczkami, w Sopocie pojawiła się także gigantyczna wersja Labubu, z którą chętni mogą zrobić sobie zdjęcie. Nie ma jednak nic za darmo. Jak informuje profil @dzien_dobry_sopot, tak zwany przebieraniec pojawił się na popularnym Monciaku, stając się niezwykłą atrakcją dla najmłodszych. Taka przyjemność kosztuje 20 złotych.
Wielka maskotka popularnego Labubu spotkana na sopockim Monciaku. Cena za zdjęcie - 20 złotych. Według Was to dużo, czy mało?
- pyta sopocki portal.


Lalka Labubu nad polskim morzem. "Tragedia, ludzie wszystko wykorzystają"
Pod postem natychmiast rozpętała się burzliwa dyskusja na temat fenomenu Labubu oraz ceny sopockiej atrakcji. Zdaniem wielu taka pamiątka nie jest warta tych kilkudziesięciu złotych. To zwykły skok na kasę?
Kto płaci za takie zdjęcie?!;
Tragedia, ludzie wszystko wykorzystają, by zarobić na popularności, która została wykreowana przez social media i influencerów;
Zdecydowanie za dużo;
No błagam! Takie wielkie coś, na tle pięknego Sopotu?! Ale dlaczego ?!;
Brak słów
- czytamy w sekcji komentarzy. Byli jednak tacy, którzy bronili sopockiego interesu. W ich opinii jest to atrakcja, która cieszy najmłodszych, a spacer w gigantycznym stroju nie jest niczym przyjemnym.


Uszyj garnitur, załóż go i spaceruj w nim w upał, wtedy 20 złotych będzie ci się wydawać niczym;
Przecież to sezonowe, mi to obojętne, choć mieszkam w Sopocie. Dzieci mają frajdę. 20 złotych to nic, skoro hot dog na molo kosztuje 44 złote
- twierdzą internauci.


Dziękuje my, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.


Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału