Jak zweryfikować kobietę na żonę, nie weryfikując jej?!
(Czerwono Pigułkowa kawa. Siedem powodów, by nie weryfikować swojej kobiety)
Weryfikacja pod kątem związku – Rian Stone
Rian Stone: To dziwne, iż wielu facetów, aspirujących tradycyjno-konserwatywnych młodych chłopaków pragnący znaleźć sobie żony, założyć rodzinę i wypełnić kryteria tradycyjno-konserwatywnego modelu mentalnego spod znaku klasy średniej.
Problem w tym, iż ich podejście skupia się na weryfikacji potencjalnej kobiety jakby to był złoty środek do celu. „Weryfikuj mocniej, ziomuś”
Jeśli coś pójdzie nie tak, to ziomka wina, jeżeli ona się zmieni to jej wina, iż nie stosowała się do zasad.
Rzecz w tym, iż owa weryfikacja to fatalna strategia budowania związku. zwykle zajmuję się problemami mężczyzn już będących w związkach, ale w tym przypadku, młodszych facetów szukających wejścia w związek, otwarcie mówię, iż jest to wiedza, którą albo nauczysz się na własnej skórze, weryfikując kandydatkę przekonując się, iż ta metoda nie działa, albo stosując inną metodę – egzekwowania granic.
Weryfikowanie to fatalna strategia po pierwsze dlatego, iż jesteś jeszcze zielony w temacie, brakuje ci doświadczenia, jesteś młodym facetem, czyli przed 55. rokiem życia. Mężczyźni nie wiedzą, czego pragną w życiu. Posiadamy cudowną umiejętność racjonalizowania tego, co od świata otrzymaliśmy, dlatego udajemy, iż tego właśnie pragnęliśmy.
Jeśli w liceum chodziłeś z gothkami, wydaje ci się, iż to jest to co cię kręci. jeżeli zagadała do ciebie dziewczyna w typie uroczej dziewczyny z sąsiedztwa, wtedy takie miłe dziewczyny są w twoim typie.
Faceci bardzo silnie utożsamiają się ze swoim ego i chcą więcej tego, co już posiadają. Jest to nawyk polegający na przekonaniu, iż życie się nam przydarza i nie działa on na naszą korzyść.
Sprawdzając kobietę nie robisz nic innego, jak weryfikujesz ją pod względem jej wartości. Masz swoją listę wartości w głowie, ale musisz sobie zadać pytanie, gdzie te wartości mają swoje źródło. Skąd się wzięły? W przypadku wielu współczesnych mężczyzn, zdecydowanie ich źródłem nie są silne męskie autorytety, a już na pewno ich źródłem nie są osoby chcące dla ciebie jak najlepiej.
Wielu mężczyzn jest weryfikowanych… Wielu mężczyzn uczy się wartości na przykład od swoich rozwiedzionych matek, które nic tylko krytykują swoich okropnych byłych mężów i twojego ojca. Problem w tym, iż Twój ojciec był w stanie na jakiś czas przyciągnąć do siebie Twoją matkę, więc pewne rzeczy, które w pewnym sensie zadziałały, ona je też odrzuca jako tak samo okropne, jak jej mąż, stąd stajesz się w terminologii Rollo Tomassiego „Dotrzymywaczem Obietnic„, obiecując, iż nigdy nie staniesz się mężczyzną, który skrzywdził uczucia twojej matki.
Problem w tym, iż mężczyzna ten posiadał wiele pozytywnych cech i wartości, a ty je w zasadzie odrzuciłeś.
Weryfikacja jako taka jest również problematyczna z innego powodu. Jest skuteczna wyłącznie wtedy, gdy zasady są wspólne. Nie wiem, czy już ktoś wam o tym mówił, ale kobieta i mężczyzna się różnią. Operujemy według innych reguł, pragniemy innych rzeczy, jesteśmy różni. Wartości, którymi kieruje się wielu z tych facetów mają sens wyłącznie wtedy, kiedy inni tak samo je cenią. Dla przykładu rozwód. Społeczeństwo wcale nie zabrania rozwodów, co więcej, choćby je ułatwia. Podobnie rzecz się ma z cudzołóstwem. Kiedyś był to czyn karalny, a w tej chwili to nic takiego wielkiego.
Wartości, których szukasz, to nie są te same wartości, które społeczeństwo uskutecznia. Żyjesz w wyimaginowanym świecie skazując się na porażkę, jeżeli chodzi o stworzenie związku, który faktycznie działa.
Weryfikacja jako taka to nic innego jak narcystyczna fantazja. Jasno pokazujesz, jakie wartości szukasz w kobiecie, a kobieta, która owe wartości reprezentuje – zwłaszcza, jeżeli jesteś typem tradycyjnego konserwatysty, który nie lubi zagadywać do wielu kobiet – to taka, która widzi twoje wartości, a które masz na plecach wypisane. Być może zbliża się jej 30-stka, może chce mieć bobaski, czego tam nie chce, widzi, iż jeżeli spełni wymagania z twojej jawnej listy, to dostanie to, czego pragnie.
To typowe zachowanie, określane mianem prawa Briffaulta, w tego typu sytuacji, gdy dziewczyna dostanie już to co chce, już dalej nie musi udawać. Spełniła wszystkie kryteria z twojej listy i kiedy dostała czego chciała, może olać te wymagania i wtedy uświadomisz sobie, iż kobieta, z którą się ożeniłeś, na przykład, to już nie ta sama kobieta, z którą randkowałeś. Niektórzy nieszczęśnicy odkrywają to dosłownie tydzień po ślubie, w skrajnym przypadku, ale najczęściej ma to miejsce po narodzinach pierwszego dziecka.
Jest to nic innego jak okłamywanie ciebie, by wywołać określone wrażenie i nie jest to pozytywna rzecz, dla żadnej ze stron.
Nie wspominając, iż silnie utożsamiasz się ze swoim ego, ponieważ zweryfikowałeś tę kobietę, a więc Twojego ego jest zaangażowane bo weryfikacja była poprawna i słuszna, i niech nikt ci nie wmawia, iż się myliłeś, bo wiesz lepiej.
Dopóki pewnego wieczoru z koleżankami nie pójdzie na balety i wróci o 6 rano, no ale to przecież się nie liczy, bowiem zweryfikowałeś ją zgodnie z zasadami sztuki. Oczywiście ona ma dla ciebie jakieś sensowne wytłumaczenie. Faceci są w stanie łyknąć choćby najbardziej jawnie fałszywe wytłumaczenie, ponieważ stawką jest ich nieomylne ego, więc z kłamstwa czynią rzeczywistość.
Ale załóżmy, iż się mylę i faktycznie wiesz, czego pragniesz, chociaż jesteś młodziakiem po 20-stce. Sprawdziłeś kobietę pod względem wartości dla ciebie korzystnych, społeczeństwo kieruje się tymi samymi regułami, co ty, ale nie położyłeś na szalę swojego ego i jesteś gotowy wyjść ze związku, gdy sytuacja się zmieni, choćby gdy wszystko to, co przez ostatnie 6 min. gadałem, okazało się nieprawdą, wcale to tak dobrze nie funkcjonuje.
Oczekujesz na podstawie migawki czyjegoś życia, iż ten obraz już się nie zmieni. Ludzie się zmieniają i to na różne sposoby, i jeżeli traktujesz proces weryfikacji jak świętość, stawiasz wszystkie swoje żetony na to, iż dana osoba nigdy się nie zmieni.
Wyznam ci przykrą prawdę, ale porozmawiaj z kimkolwiek żyjącym na tym świecie dłużej, niż parę dekad to powiedzą ci, iż ludzie się zmieniają i nie zawsze na lepsze. Twoja lista weryfikacyjna jest bezużyteczna.
Pozytywna rzecz na zakończenie i nieco krytyki, kiedy ktoś traktuje proces weryfikacji jak dogmat albo świętość, czynią to faktycznie kosztem jakichkolwiek strategii w związkach.
Powiem jasno – mam tutaj więcej materiałów i zachęcam do obejrzenia – strategia egzekwowana granic jest znacznie skuteczniejsza i nie wymaga wbijania mężczyźnie kobiecych wartości, by ją realizować. Jest produktem doświadczenia i tylko ty możesz te granice ustanowić.
Jeśli randkowałeś z gothkami za młodu i zawsze coś odwalały, cóż, nie ma znaczenia z kim randkujesz, te granice są niezmiennie w mocy. Matka mogła przez całe twoje życie psioczyć na twojego dupka ojca, ale wiesz co? Koniec końców, jeśli dziewczyna nie traktuje cię tak, jak tego sobie życzysz, to jest kwestia twoich własnych granic i niech nikt nie wmawia ci, iż jest inaczej.
Piękno wyznaczania granic to nie tylko to, iż są skuteczne długoterminowo, ale także pełnią funkcję, którą w zamyśle miała pełnić weryfikacja.
Jeśli podczas randki dziewczyna obraża obsługę czy kelnerów, wtedy wiesz, iż takiego zachowania nie tolerujesz, ponieważ kiedyś z taką dziewczyną randkowałeś i była nie do wytrzymania, zawsze, kiedy miała humory, wyżywała się na tobie.
Proszę bardzo – nie weryfikujesz jej pod względem swoich wartości, po prostu masz swoje granice bazujące na doświadczeniu i masz pełną świadomość, skąd one się wzięły.
Powie ktoś, iż weryfikujesz dziewczynę, ponieważ szukasz młodej panny z minimalną liczbą zaliczonych wcześniej bolców, z kochającej rodziny, to już spieszę wyjaśnić, iż mam znajomych, którzy randkowali z kobietami z Europy Wschodniej, ożenili się z nimi w liceum, one były dziewicami, ich rodzice wciąż są małżeństwem, ale ta para w końcu i tak się rozwiodła, bo po pierwsze, nie ustanowili granic i po drugie, ona postanowiła odwalić manianę, bo dlaczego nie?
On dał jej sobie wejść na głowę. Zatem choćby takie listy wartości powszechnie akceptowalnych wcale nie pomogą, ponieważ zwyczajnie nie działają.
Wiem, iż korci was, by poddać moją tezę pod dyskusję. Powiecie, iż to wcale tak źle nie wygląda, iż to lepsze, niż nic lub iż lista nie jest poprawna i stąd nie działa. Uwierzcie mi, kiedy tylko maski opadną, kiedy ludzie dostaną od ciebie, czego chcą, możesz pożegnać się ze swoją listą wartości i pozostaje ci tylko ustanawianie granic.
Oszczędźcie sobie cierpienia, i tak prędzej czy później z tej strategii będziecie zmuszeni korzystać, zacznijcie już teraz, by uniknąć ewentualnych przykrych doświadczeń w przyszłości. Zostaliście ostrzeżeni. Nie jedz farby.
Zobacz na: Różnica między ramą a byciem stoickim
Kontrolowanie to domena przegrywów!
System Operacyjny Umysłu – ROZDZIAŁ III: Cztery proste rozwiązania na każdy problem psychiki i biznesu
Jak zweryfikować kobietę na żonę, nie weryfikując jej?!
https://rumble.com/v6wcfgm-jak-zweryfikowac-kobiete.html