Jechała pociągiem z Katowic. Opowiedziała, co ją spotkało. "Zmroziło mnie"

gazeta.pl 3 godzin temu
Czego nie wolno robić w pociągu? Choć zdawać by się mogło, iż podstawowe zasady dobrego zachowania w podróży znane są wszystkim, okazuje się, iż niekoniecznie. Wiele osób zapomina o niektórych kwestiach. Choć im z pewnością jest wygodniej, inni nie mogą powiedzieć tego samego.
Opóźnienia, uporczywi współpasażerowie, wiecznie zajęta łazienka oraz długa droga... To tylko nieliczne z powodów, które mogą sprawić, iż choćby najwspanialsza podróż zmieni się w koszmarek. Dotyczy to także jazd pociągami, o czym niedawno miała okazję przekonać się nasza czytelniczka Zuzia. Pierwsze problemy pojawiły się jeszcze przed ruszeniem pojazdu. Potem robiło się coraz "ciekawiej", aż jeden z podróżnych chyba zapomniał, iż nie znajdował się w pociągu sam, utrudniając innym przejście w niezbyt elegancki sposób.


REKLAMA


Zobacz wideo Czy po podwyżkach cen biletów taniej podróżuje się pociągiem, czy samochodem?


Czego nie wolno robić w pociągu? Pasażer zadbał o swój komfort, ale zignorował innych
Podróżując pociągiem, należy wystrzegać się długich i głośnych rozmów przez telefon, zajmowania dodatkowych miejsc, np. poprzez kładzenie na nie toreb, czy słuchania muzyki z głośników. To tylko kilka z podstawowych zasad, do których powinien stosować się każdy. Niestety praktyka pokazuje, iż bywa różnie. Niedawno na własnej skórze poczuła to Zuzia, która jechała w bezprzedziałowym wagonie pociągu PKP Intercity z Katowic.
To nie była łatwa podróż, bo skład wyruszył już z opóźnieniem, a w okolicach Radomska stanął całkiem
- zaczęła wiadomość.


Okazało się, iż przymusowy postój spowodowany był zachowaniem jednego z pasażerów, który nie miał biletu, jednak nie planował wysiadać z pociągu. Konieczna więc była interwencja policji. Jednak nie on jedyny tego dnia postanowił uprzykrzyć życie innym podróżnym.
Rozumiem, iż można być zmęczonym, jednak to, co zobaczyłam, mnie zmroziło. Jeden z pasażerów zdjął buty i rozłożył się na dwóch miejscach. Stopy wystawił w kierunku korytarza. Im głębszy morzył go sen, tym bardziej wysuwały się na przejście
- relacjonowała. Jak opisuje, udający się do toalety ludzie przechodzili obok niego bokiem, a niektórzy rezygnowali i za cel obierali sobie kabinę zlokalizowaną na drugim końcu wagonu. Trudno było jej zrozumieć zachowanie zarówno samego pasażera, jak i pracowników PKP.


Konduktor przechodził tamtędy dwa razy i nie zwrócił śpiącemu uwagi. Okropne
- zakończyła kobieta.


Czego nie wolno robić w pociągu?Podróż pociągiem. Zdjęcie od czytelniczki


Czy mogę zdjąć buty w pociągu? Ekspertka dosadnie o podobnym zachowaniu
Zdejmowanie butów oraz skarpetek w miejscu publicznym, a zwłaszcza w pojazdach, gdzie wraz z nami podróżują inni pasażerowie, to duży nietakt. Jak możemy przeczytać na stronie polregio.pl, gdzie opublikowano kodeks kulturalnego podróżowania, podobne zachowanie jest nieeleganckie i może przeszkadzać pozostałym.


Wagon to nie prywatna przestrzeń, dlatego należy dbać o to, by swoim zachowaniem nie pogarszać komfortu jazdy innym.
Podobnego zdania jest także ekspertka od etykiety Irena Kamińska-Radomska, która w tym przypadku nie szczędziła ostrych słów.


To jest buractwo [...]. Trzeba być burakiem, żeby zdjąć buty w pociągu. Wiadomo, iż się dba w ten sposób o własny komfort, ale kosztem komfortu innych osób
- powiedziała wprost cytowana przez portal wp.pl. Przyznała też, żę gdy spotyka ją podobna sytuacja, najczęściej prosi o pomoc obsługę. Co robisz, kiedy ktoś nie potrafi się zachować w pociągu? Zapraszamy do udziału w sondzie oraz do komentowania.
Idź do oryginalnego materiału