Kardynał Robert Prevost wybrany papieżem! Wiemy, kim jest

zycie.news 3 godzin temu
Zdjęcie: Leon XIV, screen Youtube @Vatican News


Watykan, 8 maja 2025 r. – Gdy nad Kaplicą Sykstyńską uniósł się biały dym, a dzwony Bazyliki Świętego Piotra zaczęły rozbrzmiewać w wieczornym Rzymie, dziesiątki tysięcy wiernych zgromadzonych na placu eksplodowały radością. Habemus Papam – mamy papieża! Głową Kościoła katolickiego został Robert Francis Prevost, kardynał ze Stanów Zjednoczonych, który przyjął imię Leon XIV.

To wybór o głębokim znaczeniu – papież środka, jak określają go watykaniści, to postać budująca mosty między kontynuacją a nowym otwarciem.

Robert Prevost, 69-letni amerykański kardynał, urodził się w Chicago. Przez wiele lat posługiwał jako misjonarz w Peru, co – jak podkreślają komentatorzy – uczyniło go bardziej „uniwersalnym kandydatem” niż „papieżem z supermocarstwa”. To doświadczenie terenowe z Ameryki Łacińskiej oraz głębokie zakorzenienie w Kościele globalnym sprawiły, iż jego kandydatura została zaakceptowana przez elektorów z różnych kontynentów.

Prevost cieszył się ogromnym zaufaniem papieża Franciszka, który jeszcze dwa lata temu wyniósł go do godności kardynalskiej. Franciszek uczynił go członkiem aż siedmiu watykańskich dykasterii, a także powierzył mu miejsce w Komisji ds. Zarządzania Państwem Watykańskim. Dla wielu sygnałem jego rosnącego znaczenia była nominacja na prefekta Dykasterii ds. Biskupów – jednego z najważniejszych urzędów w Watykanie.

Wybór Roberta Prevosta nastąpił w czwartym głosowaniu, drugiego dnia konklawe. Proces decyzyjny przebiegł gwałtownie – być może właśnie dlatego, iż był on kandydatem środka – akceptowalnym zarówno dla bardziej progresywnych, jak i umiarkowanych skrzydeł Kolegium Kardynalskiego.

W głosowaniu udział wzięło 133 elektorów z rekordowej liczby 71 krajów. To historyczny moment – nigdy wcześniej konklawe nie było tak różnorodne ani tak liczne. Głosowało też czterech polskich kardynałów: Stanisław Ryłko, Kazimierz Nycz, Konrad Krajewski i Grzegorz Ryś. Polska znalazła się w ścisłej czołówce pod względem liczby elektorów – w Europie więcej miały jedynie Włochy i Francja.

Nowy papież przyjął imię Leon XIV, co wielu odczytuje jako symboliczny powrót do dziedzictwa Leona XIII, wielkiego papieża nauki społecznej Kościoła. Wybór ten może zapowiadać pontyfikat mocno osadzony w tradycji, ale gotowy do odważnych odpowiedzi na wyzwania współczesności.

Leon XIV obejmuje Stolicę Piotrową w przełomowym momencie: Kościół stoi przed wyzwaniami synodalności, sekularyzacji, odbudowy zaufania i głębokich reform. Nowy papież, z doświadczeniem pracy u podstaw i w administracji, ma potencjał, by być papieżem pojednania i słuchania – takim, który rozumie peryferie, a zarazem zna centrum.

Gdy tłum na placu wciąż śpiewa i modli się, a transmisje z Watykanu obiegają cały świat, jedno jest pewne – zaczyna się nowy pontyfikat. Papież Leon XIV nie tylko przejmuje dziedzictwo swoich poprzedników, ale także – być może – pisze pierwszy rozdział nowej epoki w historii Kościoła.

Idź do oryginalnego materiału