Alarm w sklepach! Ceny znów poszły w górę – majowe zakupy uderzyły w portfele Polaków. Maj 2025 roku przyniósł bolesne przebudzenie dla milionów Polaków – ceny w sklepach znów poszybowały! Najnowszy raport UCE Research i Uniwersytetu WSB Merito nie pozostawia złudzeń: koszty codziennych zakupów wzrosły średnio o 5,7% rok do roku. A to dopiero początek niepokojących danych.

Fot. Warszawa w Pigułce
To, co dla wielu wydawało się chwilową podwyżką, zaczyna przybierać formę stałego trendu. Główni winowajcy? Owoce, używki, nabiał i tłuszcze – czyli produkty, które każdego dnia trafiają do naszych koszyków.
Owocowy dramat i słodka katastrofa
Najbardziej spektakularne wzrosty cen zanotowano w kategorii owoców – aż o 13,4%! Tyle samo co w 2022 roku kosztowała ich cała skrzynka, dziś starcza ledwie na dwie siatki. Używki, takie jak kawa czy alkohol, również nie oszczędziły portfeli – podrożały o 12,5%. Nabiał? Tu ceny poszybowały w górę o 11,8%.
Ale to nie koniec złych wieści. Produkty tłuszczowe zdrożały o 10,6%, słodycze i desery o 9,9%, a warzywa o 9,1%. Zakupy, które jeszcze rok temu kosztowały 100 zł, dziś pochłaniają blisko 110 zł – i to przy ostrożnym planowaniu.
Gdzie najmniej bolało?
Jedynym promykiem nadziei były kategorie o najmniejszych wzrostach – produkty sypkie (cukier, mąka, sól) podrożały „zaledwie” o 1,2%, chemia gospodarcza o 2,3%, a artykuły dla dzieci o 2,6%. Ale to marna pociecha, gdy ceny podstawowych produktów żywnościowych wyrywają się spod kontroli.
Dlaczego jest tak drogo?
Eksperci biją na alarm: wysokie koszty energii, logistyki i pracy wciąż windują ceny. Do tego dochodzą wahania na światowych rynkach surowców i silna presja płacowa w handlu i przemyśle. Inflacja konsumencka może spadać, ale sklepy przez cały czas podnoszą ceny – często „po cichu” i selektywnie, by nie zniechęcać klientów.
Portfele na krawędzi – co dalej?
Dla wielu rodzin codzienne zakupy stały się walką o przetrwanie. Konsumenci analizują promocje, zmieniają sklepy, rezygnują z markowych produktów. Ale to tylko reakcja obronna – prawdziwe pytanie brzmi: czy ceny wreszcie zaczną spadać, czy czeka nas kolejna fala podwyżek?
Ekonomiści ostrzegają, iż sytuacja jest dynamiczna i nieprzewidywalna. jeżeli nic się nie zmieni, lato 2025 roku może przynieść kolejne szokujące dane, a Polacy jeszcze uważniej będą liczyć każdą złotówkę przy kasie.
Źródło: forsal.pl/warszawawpigulce.pl