Kiedyś przepych i synonim luksusu. Dzisiaj nazywane jest "miastem duchów"

kobieta.gazeta.pl 13 godzin temu
Mimo iż Cypr cieszy się dużą popularnością wśród turystów, tamtejsze "miasto widmo" znajduje się poza głównymi szlakami. Niedawno odwiedziła je Kaja Kraska, autorka instagramowego profilu i kanału na YouTube Globstory.
Varosha, czyli opuszczona dzielnica miasta Famagusta na Cyprze, uchodzi za jedno z najbardziej mrocznych miejsc w Europie. Największą popularnością kurort cieszył się w latach sześćdziesiątych i na początku siedemdziesiątych ubiegłego wieku. Nazywany był wówczas "Copacabaną Morza Śródziemnego". Działało tam w tym czasie aż 45 hoteli, 25 kin i blisko 100 barów.


REKLAMA


Zobacz wideo "Pieniądze dają poczucie bezpieczeństwa". Joanna Przetakiewicz w "Z bliska":


Opuszczony kurort Varosha na Cyprze
Wszystko skończyło się w 1974 roku. W trakcie wojskowego zamachu stanu greccy nacjonaliści usiłowali przyłączyć Cypr do Grecji, co sprowokowało turecką armię do reakcji. Ostatecznie wyspę podzielono na dwie części. Popularny kurort znalazł się w strefie zamkniętej, co całkowicie zniszczyło tamtejszych ruch turystyczny. Nie możemy też zapominać o tragedii mieszkańców, którzy w pośpiechu musieli opuszczać swoje domy.


Varosha została częściowo otwarta dla zwiedzających w 2020 roku. Wcześniej wstęp miało tam tylko wojsko. w tej chwili to podróżnicza ciekawostka, a relacje z tego miejsca pojawiają się u różnych twórców internetowych. Niedawno odwiedziła je Kaja Kraska z kanału Globstory.
Pokazała, jak w tej chwili wygląda "miasto duchów"
Na nagraniu możemy zobaczyć, iż opuszczone budynki, które lata świetności mają już dawno za sobą, tworzą wyjątkowo smutny i przerażający obraz. Autorka zwraca także uwagę na bardzo istotną kwestię. Jej zdaniem nie powinniśmy traktować Varoshy w kategoriach typowej atrakcji dla zwiedzających.
Mamy tu do czynienia z "turystyką katastroficzną". Warto pamiętać, iż odwiedzamy miejsce ludzkiego cierpienia i straty. Wstęp nie jest w żaden sposób biletowany, ale mimo wszystko warto mieć z tyłu głowy, iż to nie jest kolejna "atrakcja turystyczna" Cypru
- napisała.


Polskie MSZ apeluje o zachowanie szczególnej ostrożności
Opuszczony kurort znajduje się w tzw. Tureckiej Republice Cypru Północnego. Polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych na swoim portalu przypomina, iż nasz kraj nie uznaje jej i nie utrzymuje z nią stosunków dyplomatycznych.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych zaleca zachowanie szczególnej ostrożności podczas podróży do tzw. Tureckiej Republiki Północnego Cypru. [...] Pomoc konsularna dla obywateli polskich przebywających w tym miejscu nie jest możliwa. Konsul nie jest w stanie pomóc w przypadku aresztowania, hospitalizacji, a choćby utraty dokumentu tożsamości na tym obszarze
- czytamy na stronie MSZ. Czy odwiedziłaś/odwiedziłeś już Cypr? Zachęcamy do udziału w sondzie i komentowania artykułu.
Idź do oryginalnego materiału