- Brudna stołówka, brudna kuchnia, brudne pokoje, ubikacje, sanitariaty. (...) Co ja będę opowiadać, było po prostu nieposprzątane. Nigdzie. W toaletach i pod prysznicami także. Z tym iż to, co zastaliśmy, nie można nazwać bałaganem. To był brud. Obrzydliwość - powiedziała Renata Buryło, kierowniczka kolonii ze Śląska. - Powiem tylko, iż ze względu na bezpieczeństwo dzieci, które mam pod opieką, musieliśmy ten ośrodek opuścić - dodała. W środku nocy dzieci zostały ponownie zapakowane do autokaru i wyruszyły w podróż do Międzyzdrojów. Tam miało na nie czekać zastępcze lokum załatwione przez właściciela ośrodka w Pobierowie. W połowie drogi jednak dostali telefon, iż to już nieaktualne.
REKLAMA
Zobacz wideo Wysyłasz dziecko na kolonie? Sprawdź, czym jedzie
Kolonie, które wisiały na włosku
Dla 44 dzieci z rodzin, które otacza opieką Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej w Czechowicach-Dziedzicach to miał być wymarzony wyjazd nad morze. Przetarg na organizację kolonii socjoterapeutycznych wygrała Pierwsza Spółka Turystyczna z Koszalina. Dzieci miały spędzić czas w ośrodku rekreacyjno-wypoczynkowym "Młodzi Herosi" przy ul. Moniuszki. Kiedy dotarli na miejsce, dzieci wraz z opiekunami od razu udali się do stołówki. Mieli zjeść kolację.
Dzieci były głodne i słaniały się ze zmęczenia. Co zastaliśmy? Stoliki aż się kleiły z brudu. Podobnie kubki i sztućce. Widząc to, postanowiłam, iż obejrzę kuchnię. Weszłam i zmartwiałam
- opowiadała Renata Buryło Leszkowi Wójcikowi z GS24.pl. To nie koniec. Kobieta uznała, iż zanim dzieci zostaną rozlokowane do pokojów, skontroluje jeszcze ich stan. - Było po prostu nieposprzątane. Nigdzie. W toaletach i pod prysznicami także - dodała.
To właśnie wtedy postanowiono skontaktować się z właścicielem ośrodka. Jednak jak podaje kierowniczka kolonii ze Śląska, miał ją straszyć, a potem próbować przekupić. Ostatecznie zgodził się zorganizować grupie jeden nocleg w oddalonych o 40 kilometrów Międzyzdrojach, by rano koloniści mogli wrócić do Pobierowa. Wyruszyli w drogę, jednak chwilę później otrzymali telefon, iż nowe lokum nie jest w stanie ich przyjąć. - Nie wiedzieliśmy, co robić w środku nocy z dziećmi wymęczonymi całodzienną podróżą - powiedziała Buryło portalowi GS24.pl. W nocy zaczęli szukać miejsca, które byłoby w stanie przyjąć ich grupę. Padło na ośrodek oddalony o 50 kilometrów od Pobierowa w Dargobądzu.
W Pobierowie kontrola sanepidu. Sprawie ma się też przyjrzeć kuratorium
- To wszystko, co ta pani mówi to nieprawda - zaprzecza Sławomir Piskorz, koordynator ośrodków Spółki Turystyczna S.A. w rozmowie z portalem GS24.pl - Przyjechałem do Pobierowa i nie zastałem warunków, o jakich mówi ta pani. To jakieś bzdury. W ośrodku jest porządek, brudu nie ma - dodaje.
Ośrodek jednak został poddany kontroli sanepidowskiej. Jakie są wyniki? Jak ustalił portal GS24.PL, kontrola trwała dwa dni (22 i 23 lipca) i potwierdziły się zastrzeżenia co do porządku, które zgłosiła kierowniczka kolonii z Czechowic-Dziedzic. Stwierdzone nieprawidłowości to: żółte plamy na pokrowcach materacy, wsadach do kołder i poduszek, niezabezpieczony otwór ścienny od instalacji elektrycznej, ubytki w okleinie drzwi i mebli, rdzawy nalot w obudowie brodzika, ciemny nalot na fugach i silikonie w łazience, brak listwy przypodłogowej, kratkę wentylacyjną zaklejoną taśmą, pęknięcia i zabrudzenia ścian.
Jak udało się ustalić "Gazecie Wyborczej", w protokole pokontrolnym z 30 lipca, sprawdzającym, czy zostały usunięte nieprawidłowości wykryte podczas wcześniejszych kontroli, ośrodek miał zastosować się do zaleceń. Podczas kontroli podłoga była czysto utrzymana, szklanki i sztućce czyste i suche, produkty spożywcze przechowywane w czystych lodówkach i zamrażarkach, blat w obieralni zabezpieczono ceratą, a sufity odmalowano.
Kuratorium Oświaty w Szczecinie również zapowiedziało zbadanie sprawy. Ich kontrola ma nastąpić w czwartek 31 lipca. - Czekaliśmy, aż swoją kontrolę zakończy Sanepid. Raport z planowanej na czwartek kontroli powinien być gotowy w przyszłym tygodniu - mówi Agnieszka Lisowska, rzeczniczka kuratorium, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".
Czy wysyłasz dzieci na kolonie i obozy? Co sądzisz o aktualnych ofertach wyjazdów wakacyjnych dla dzieci? Chętnie poznam Wasze zdanie. Zapraszam do kontaktu: [email protected]. Gwarantuję anonimowość.