Kryzys bezpieczeństwa w Europie: Belgijski minister obrony Theo Francken ostrzega przed możliwym atakiem Rosji na państwa NATO. Jego zdaniem, Kreml może zaatakować nie jedno, ale kilka państw, jednak nie będzie to pełnoskalowa wojna z Zachodem. Zamiast tego, Rosja może wykorzystać taktykę stosowaną w przypadku Krymu i Donbasu, czyli wywołanie „powstania” rosyjskojęzycznej mniejszości i następnie „obronę” przez ojczyznę.

plotkosfera.pl 8 godzin temu

Według ministra Franckena, najbardziej narażone na działania Moskwy są państwa, w których żyje liczna mniejszość rosyjska, czyli Litwa, Łotwa i Estonia. Atak Rosji na jeden lub więcej państw członkowskich NATO jest mało prawdopodobny, ponieważ wojska Kremla wiedzą, iż przegrają. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz, w którym Rosja wykorzystuje taktykę „powstania” rosyjskojęzycznej mniejszości, a następnie „obrony” przez ojczyznę.

Minister Francken podkreślił, iż podejście Rosji będzie znacznie bardziej wyrafinowane. Mogą zająć miasto, np. w Estonii, a następnie powiedzieć: „Musimy chronić tutejszych Rosjan. To miasto jest nasze. To jest Rosja”. Coraz więcej europejskich polityków ostrzega przed atakiem Rosji na NATO. Sekretarz generalny NATO Mark Rutte zwrócił uwagę na niepokojącą rolę Chin w ewentualnym ataku na państwa NATO.

Jeśli przywódca Chin Xi Jinping będzie chciał zająć Tajwan, zadzwoni do przywódcy Rosji Władimira Putina, by ten zaatakował terytorium NATO i tym samym odwrócił uwagę od działań Pekinu. Rutte powiedział, iż „nie bądźmy naiwni w tej kwestii: gdyby Xi Jinping zaatakował Tajwan, najpierw zadzwoniłby do swojego młodszego partnera we wszystkim, Władimira Władimirowicza Putina, mieszkającego w Moskwie, i powiedział mu: 'Hej, zamierzam to zrobić i potrzebuję, abyś zajął ich w Europie, atakując terytorium NATO'”.

Według danych NATO, w 2022 roku Rosja wydała około 65 miliardów dolarów na wojsko, co stanowi około 3,5% jej PKB. Natomiast Stany Zjednoczone wydały około 721 miliardów dolarów na wojsko, co stanowi około 3,2% ich PKB. Europa również zwiększa wydatki na wojsko, przykładowo Niemcy planują zwiększyć wydatki na wojsko do 2% PKB do 2030 roku.

Warto zauważyć, iż od 2014 roku Rosja zwiększyła swoją obecność wojskową w regionie Morza Bałtyckiego, co stanowi wyzwanie dla bezpieczeństwa w regionie. Według Think Tanku RAND Corporation, Rosja ma około 300 000 żołnierzy stacjonujących w regionie Morza Bałtyckiego, co stanowi około 20% jej całkowitej armii.

Rosja również zwiększa swoją obecność wojskową w regionie Arktyki, co stanowi wyzwanie dla bezpieczeństwa w regionie. Według Instytutu Badań nad Arktyką, Rosja ma około 40 000 żołnierzy stacjonujących w regionie Arktyki, co stanowi około 10% jej całkowitej armii.

Wreszcie, warto zauważyć, iż Rosja również zwiększa swoją obecność wojskową w regionie Środkowego Wschodu, co stanowi wyzwanie dla bezpieczeństwa w regionie. Według Think Tanku Carnegie Endowment for International Peace, Rosja ma około 10 000 żołnierzy stacjonujących w regionie Środkowego Wschodu, co stanowi około 2% jej całkowitej armii.

Wnioski z tych danych są jasne: Rosja zwiększa swoją obecność wojskową w regionach, które są najważniejsze dla bezpieczeństwa Europy i świata. NATO i inne organizacje międzynarodowe powinny być świadome tych wyzwań i przygotować się do ewentualnych ataków Rosji.

Idź do oryginalnego materiału