**Dzisiaj:** Wracając z delegacji, Marek jechał spokojnie szosą, zamyślony o swoim życiu. Niebo było zachmurzone, zaczął padać drobny deszcz, szyba gwałtownie pokryła się kroplami. Samochody z naprzeciwka mijały go jeden po drugim. Wyjechał służbowo do innego powiatu — pracował jako komornik w większej wsi. Miał zostać trzy dni, ale skończyło się na jednym. Nie chciał […]